ŚwiatChiny szykują się na najgorsze. Wojsko opracowało plan w razie upadku reżimu z Korei Północnej

Chiny szykują się na najgorsze. Wojsko opracowało plan w razie upadku reżimu z Korei Północnej

Pekin przygotował szczegółowe plany na wypadek upadku komunistycznego reżimu w Korei Północnej. Z dokumentów chińskiej armii, datowanych na lato ubiegłego roku wynika, że Chińczycy zintensyfikowali monitoring niektórych odcinków granicy oraz rozmieścili na niej więcej personelu wojskowego - informuje agencja Kyodo, która dotarła do źródła przecieku.

Chiny szykują się na najgorsze. Wojsko opracowało plan w razie upadku reżimu z Korei Północnej
Źródło zdjęć: © AFP | KNS / KCNA

W przypadku gwałtownego pogorszenia się sytuacji w Korei Północnej, chińska armia planuje dodatkowo rozmieści "grupy rekonesansu", które mają prowadzić zwiad w terenie; "grupy śledcze", odpowiedzialne za przesłuchiwanie uciekinierów; "grupy blokujące", które mają powstrzymać napływ zagrożeń oraz "grupy zbrojne" do obrony przed wrogimi siłami.

Najdalej idące punkty planu zakładają stworzenie obozów dla uchodźców po chińskiej stronie granicy i aresztowanie kluczowych polityków komunistycznego reżimu, by ci swoimi działaniami nie mogli zagrozić chińskiemu interesowi narodowemu. "Kluczowe figury muszą być przemieszczone do oddzielnych ośrodków śledczych, co zapewni, że nie będą mogły wydawać rozkazów, aktywizować wojsk ani łączyć się z innymi siłami" - napisano w dokumencie.

Z planu wyraźnie wynika, że Pekin obawia się destabilizacji w Pjongjangu, bo w najczarniejszym scenariuszu widzi w niej możliwość zachwiania porządku w całych Chinach. "(...) Sytuacja może się pogorszyć, przez co nasz kraj stanie przed groźbą napływu wojskowych oddziałów. Zachodzi obawa, że taka okoliczność może umożliwić powstanie przyczółków oporu wśród uchodźców i zbiegłych żołnierzy" - napisano w dokumencie chińskiej armii.

Co ciekawe, w wojskowych planach ani razu wprost nie pada nazwa Korei Północnej. Zamiast tego naprzemiennie używane są opisowe zwroty: "nasz południowo-wschodni sąsiad", "sąsiedni kraj z systemem dziedzicznym". W dokumentach nie wymienia się również 31-letniego Kim Dzong Una, który przejął pełnię władzy po śmierci swojego ojca Kim Dzong Ila w grudniu 2011 roku.

Źródła: kyodonews.jp,WP.PL

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)