Bójka w Sądzie Najwyższym. Policja użyła siły
Były poseł i przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej Adam Słomka został wyniesiony siłą przez policjantów z sali Sądu Najwyższego, który rozpatrywał sprawę ułaskawienia byłego szefa CBA, obecnego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Szarpaninę uchwyciły kamery Telewizji WP.
31.05.2017 | aktual.: 01.06.2017 14:33
Adam Słomka wraz z kilkoma osobami zakłócił posiedzenie Sądu Najwyższego. Na początku posiedzenia wygłosił z ław dla publiczności żądanie usunięcia ze składu SN "zbrodniarzy, którzy nas skazywali", pojawił się też transparent: "Usunąć sędziów zbrodniarzy z PRL".
Kilkanaście osób zaczęło wznosić okrzyki: "To jest kasta z rodzin ubeckich", "Działają dla sił wrogich Polsce". Doszło do szamotaniny.
Przewodniczący składu SN Jarosław Matras wezwał do niezakłócania porządku, a z braku reakcji polecił policjantom usunąć z sali osoby zakłócające porządek. Ogłoszono przerwę w posiedzeniu.
Policja przystąpiła do wyprowadzenia tych osób. Niektórzy zwracały się obelżywie do funkcjonariuszy. Na sali rozległy się krzyki: "Gestapo! Gestapo!".
Na filmie zarejestrowanym przez operatora Telewizji WP widać, że jedna z osób protestujących strąciła ręką czapkę z głowy funkcjonariusza. Ktoś usiłował też wyrwać policjantowi pistolet z kabury.
"Będzie widowiskowy protest! Zapraszamy"
Słomka już we wtorek na Twitterze zapowiadał: "Będzie widowiskowy protest! Zapraszamy wszystkich patriotów, którym zależy na uzdrowieniu sądownictwa!".
"Cyrk jak zawsze", "show" - komentują internauci.
Tak tłumaczył się Duda
Przypomnijmy, po wyborach parlamentarnych w 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił skazanego nieprawomocnymi wyrokami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za nielegalne działania CBA ws. afery gruntowej. Duda zastosował prawo łaski przed uprawomocnieniem się wyroku. Tłumaczył to chęcią "uwolnienia" sądu od orzekania w tej sprawie.
Sąd Okręgowy zdecydował o zadaniu pytania prawnego do Sądu Najwyższego, czy prezydent mógł ułaskawić osoby, które nie usłyszały ostatecznego wyroku.
W marcu 2016 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego (3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk), m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r.
Proces dotyczył operacji CBA z 2007 r., która została zakończona wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" gruntu na Mazurach w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa.