PolskaZyzak: nie chciałem wypędzić Wałęsy z Polski

Zyzak: nie chciałem wypędzić Wałęsy z Polski

Mam nadzieję, że Lech Wałęsa na spokojnie przeczyta całą moją książkę i zaprosi mnie do siebie. Będziemy mogli usiąść i porozmawiać na temat jej treści - mówi Piotr Zyzak, autor biografii byłego prezydenta w rozmowie z dziennikarzem Rzeczpospolitej.

01.04.2009 | aktual.: 01.04.2009 16:07

- Moim zadaniem jako historyka było zbadanie osobowości, życia i kariery Lecha Wałęsy, a nie ocena tej historycznej postaci. W książce uchylam się przed wyrażaniem własnych opinii - ocenia Zyzak. Dodaje, że odnosi się do Lecha Wałęsy z szacunkiem "jako do człowieka i byłego prezydenta". - Zaletą mojego wieku jest natomiast to, że mogę na niego spojrzeć na chłodno. Bez całego emocjonalnego bagażu, jaki mają osoby, które uczestniczyły czy na bieżąco przeżywały wielkie wydarzenia, w których brał udział Lech Wałęsa - wyjaśnia Zyzak.

- Gdy zasiadałem do pracy, miałem pewien jego obraz, zaczerpnięty z prasy i książek. Obraz niezłomnego przywódcy „Solidarności” i obozu antykomunistycznego. Gdy poznałem go bliżej, wsłuchałem się w jego wypowiedzi i zapoznałem z dokumentami, okazało się, że prawda jest nieco bardziej złożona. Nie oznacza to jednak, że stał się on dla mnie od razu czarnym charakterem. Jest skomplikowaną, niejednoznaczną postacią. A co za tym idzie, ciekawą - opisuje Zyzak. Według historyka wśród 50 osób, z którymi rozmawiał podczas pracy nad książką znajdowali się ludzie, którzy są nastawieni wobec Wałęsy "raczej pozytywnie", jak Andrzej Celiński, czy Bohdan Borusewicz.

- Korzystałem również z tysięcy dokumentów i wielu opracowań. Wszystkie opinie wyrażane przez moich rozmówców starałem się zestawiać z faktami znanymi z innych źródeł i konfrontować je ze sobą nawzajem. Sprawdzałem w ten sposób ich wiarygodność - tłumaczy Zyzak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (228)