Zyta Gilowska: cały Sejm trzeba byłoby przekształcić w zespół komisji śledczej
Zyta Gilowska w Radiu Zet (RadioZet)
29.08.2003 | aktual.: 29.08.2003 13:23
: Nie było wczoraj głosowania nad ustawą o biopaliwach, znowu jest afera ze słowami, które znikają i pojawiają się, tym razem chodzi o inne rośliny, bo biokomponenty mogą być robione nie z oleju rzepakowego, ale również z różnych innych roślin. : Tak, afera się jakaś rozkręca wokół tego, zobaczymy. Ale na razie usiłujemy ustalić, jak to się stało, że treść projektu ustawy została w podkomisji, została zmieniona i komisja, a także Sejm przyjmowali inne brzmienie tych artykułów. To jest bardzo dziwna rzecz. Kolejny dowód na to, jak bardzo nieprzejrzysty jest proces legislacyjny, teraz na etapie prac w Sejmie. : A czy według pani powinna powstać jakaś komisja śledcza, która by sprawdziła, jak to się stało, że pojawiło się słowo inne rośliny. : No nie można wykluczyć, że trzeba będzie jakieś dochodzenie przeprowadzić, ale poczekajmy na wyniki dochodzeń wstępnych. Natomiast poważniejszą rzeczą jest to, że my w sposób tak bardzo zagmatwany stanowimy prawo, że w istocie trzeba byłoby Sejm przekształcić w zespół
komisji śledczej, przecież to jest śmieszne. Trzeba po prostu zmienić zasadę projektowania i uchwalania ustaw. Ten proces jest nieprzejrzysty. : No jest nieprzejrzysty to widać po pracach sejmowej komisji śledczej, ale tutaj, czy według pani to był przypadek, czy komuś zależało na tym żeby się pojawiły te słowa „inne rośliny”. : Mam nadzieję, że to był przypadek. : Dobrze, co zrobi w takim razie Platforma Obywatelska z tą ustawą? : No rzecz cała wyszła wczoraj, więc my się w ogóle zastanawiamy. I tak byliśmy przeciwko tej ustawie. Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem przepisów tam zawartych. Uważam, że to jest niedobrze. : Rząd nam proponuje podwyższenie stawek VAT na materiały budowlane, na artykuły dziecięce, na gazety, na książki. : No to jest naprawdę aż przykro w kółko powtarzać, ale przecież było wiadomo, że musimy podnieść stawki VAT w związku z integracją z Unią Europejską, z tym że Unia Europejska bynajmniej nam nie każe, żeby stawka podstawowa w Polsce była tak bardzo wysoka, jak jest w tej chwili,
czyli 22 procent. I Platforma Obywatelska od mniej więcej dwóch lat żeby zechciał obniżyć, zaproponować obniżkę stawki podstawowej i jej upowszechnienie. Rząd był głuchy na te nawoływania, więc teraz nie ma co się dziwić, że nagle podwyższa się stawkę na bardzo wiele ważnych towarów i usług, w tym na materiały budowlane. Będzie z tego awantura wielka, my proponujemy żeby stawkę podstawową obniżyć i to zdecydowanie obniżyć, upowszechnić ją. Jesteśmy pewni, że będzie nawet więcej wpływów z tego tytułu. : Ale obniżyć do ilu procent. : No to jest sprawa, nad którą się jeszcze zastanawiamy. Wybór jest między 15 a 18 procent. 15 procent to jest minimalna stawka, wymagana przez Unię Europejską, 18 procent to jest maksimum i w tym przedziale się zastanawiamy, prowadząc różne rachunki symulacyjne. : A podwyższenie stawki, zrobienie w ogóle stawki VAT na książki i gazety, co oznacza, czy będziemy krajem analfabetów? : Na to wygląda, zwłaszcza że rząd chce opodatkować dochody uzyskiwane przez szkoły społeczne. Jakież
dochody mogą uzyskiwać szkoły społeczne. Jeśli one coś zarobią to inwestują przecież w rozwój bazy edukacyjnej. Ja nawet podczas debaty sejmowej zapytałam rząd czy zamierza odwoływać się do znanej w historii zasady, że ciemniakami łatwiej rządzić, ale osobiście nie wierzę w to. Myślę, że to jest raczej bałagan i bezmyślność niż zamiar utrudnienia obywatelom uczenia się po prostu. : Ciekawą propozycją rządu jest to, żeby podwyższyć, żeby stawka VAT wynosiła 22 procent na gazety, które mają dużą powierzchnię reklamową. Nie wiem czy ktoś będzie z centymetrem obliczał tę powierzchnię reklamową? : Jak już powiedziałam, wszystko to wynika z faktu, że Unia Europejska, że my w traktacie akcesyjnym zgodziliśmy się podwyższyć stawki VAT do podstawowych na te towary, o których w tej chwili mówimy. Natomiast nigdzie nie było powiedziane, że naszą stawką podstawową musi być 22 procent, ale pewna podwyżka i ujednolicenie jest konieczne ze względu na przepisy unijne. Z tym, że nie tak wysoka, nie tak wysoka. : No dobrze,
ale co może zrobić opozycja, opozycja ma małe szanse żeby przekonać rząd do tego, że te stawki nie muszą być tak wielkie. : Opozycja może proponować stawki niższe. I będziemy to robili i zobaczymy czy uda nam się przekonać Sejm. Nie mam tu wielkiej nadziei. : Od przyszłego roku pracodawcy nie będą już mogli odliczać od podatku świadczeń medycznych dla pracowników, to jest też nowy pomysł. : No to jest absolutnie skandaliczna sprawa, mówiłam o tym podczas debaty sejmowej. Pracodawcy kupują pracownikom pakiety usług medycznych. Ten rynek ocenia się na około trzy miliardy złotych i znakomicie się rozwijał. Komu to przeszkadza, nie rozumiem. Przecież z jednej strony pracownicy mają jako taką opiekę zdrowotną, z drugiej strony odciąża się publiczną ochronę zdrowia, która przecież wszyscy wiemy, jaka jest dychawiczna i ledwie zipie. Rząd w uzasadnieniu do projektu, w którym proponuje te zmiany napisał, że jest to forma ukrytego pozapłacowego wynagradzania pracowników - no i co. To niech rząd obniży koszty pracy,
niech proponuje obniżkę kosztów pracy, wówczas tego rodzaju sztuczek nie będą dokonywali ani pracodawcy ani pracownicy. Zdecydowanie protestujemy przeciwko takim pomysłom. : To są chore pomysły. : Chore są to pomysły. : Rząd z kolei obiecywał pracodawcom, przedsiębiorcom, że będą płacili dziewiętnastoprocentową stawkę podatku no i okazuje się, że jednak nie, nie wszyscy. : No tak, według propozycji rządowych, około dwustu tysięcy przedsiębiorców, którzy rozliczają się według podatku dochodowego od osób prawnych ma się rozliczać według stawki niższej, korzystnej dziewiętnasoprocentowej, a około trzystu sześćdziesięciu tysięcy przedsiębiorców, drobnych przedsiębiorców, którzy się rozliczają według ustawy o podatku od dochodów od osób fizycznych, na zasadach ogólnych, a więc wedle skali podatkowej będzie miało wyższe stawki. Niektórzy z nich kilkadziesiąt tysięcy, znajduje się w 40 procentowym progu, dlatego że prowadzą dobrą działalność, efektywnie pracują. Naszym zdaniem jest to dyskryminujące. My zwracamy
uwagę na dyskryminujący fakt najwyższego opodatkowania dochodów z pracy najemnej. : No dobrze, ale co ma zrobić wicepremier Hausner, skoro nie ma pieniędzy. : Wicepremier Hasuner, sądzę powinien i my do tego go namawialiśmy, zastanowić się czy brnąć z obecnym systemem dalej, a stan finansów publicznych dowodzi, że ten system jest niedobry i nie rokuje wyjścia z obecnego impasu, czy też prowadzić radykalne, ale jednak ozdrowieńcze naszym zdaniem zmiany, które przyniosą wzrost wpływów budżetowych, pozwolą nam przełamać te zjawiska kryzysowe, z jakimi mamy do czynienia w tej chwili. Rząd się obawia, że radykalne zmiany spowodują zmniejszenie wpływów budżetowych w najbliższym roku. Ale my już przecież wiemy, że ten stan, ten system, który mamy teraz prowadzi nas prosto do przepaści. : Wicepremier Hausner mówi tak o porozumieniu związków zawodowych z pracodawcami w sprawie jednolitej stawki podatku, 19 procentowego: „jeżeli znajdę rekompensatę dla brakujących ponad dwóch miliardów złotych to zrobię to
natychmiast, ale jeżeli nie znajdę to nie jest żadne porozumienie, to jest próba nieuczciwego potraktowania sprawy”. : W odniesieniu do jego uzgodnień, do uzgodnień wicepremiera z partnerami społecznymi, jak to rząd chętnie nazywa no to cóż, nie będę tego komentowała, ale stwierdzam, że sprawiedliwie i sensownie będzie wówczas, gdy wszystkie dochody będą opodatkowane tą samą stawką, a więc dochody osób fizycznych, dochody osób prawnych, dochody osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, ujednolicenie stawki, tak jak to planują Słowacy, to jest rzecz, którą musimy zrobić, prędzej lub później. Im prędzej tym lepiej. : Dzisiaj w Sygnałach dnia słyszałam prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który mówił o wcześniejszych wyborach i powiedział, że ma wrażenie, że wszystkie ugrupowania chcą żeby wybory do parlamentu odbyły się na wiosnę 2005 roku, czy Platforma Obywatelska też chce żeby wybory były dopiero za dwa lata. : Platforma Obywatelska już przy pierwszych wnioskach o skrócenie kadencji Sejmu
głosowała za tymi wnioskami. My mamy wrażenie, że ten parlament nie rokuje nadziei. : Czyli co powinno być, kiedy powinny być wybory? : Chyba jak najszybciej. : Jak najszybciej, to znaczy kiedy? : Przecież wiadomo, że o tym zadecyduje SLD. Przecież propozycje opozycji nie mają żadnego znaczenia. Największy klub decyduje i to oni, ich decyzją nastąpi skrócenie, bądź nie - kadencji sejmowej. : A dlaczego według pani ten parlament już niczego dobrego nie rokuje. : No przyglądam mu się, jego pracom przez dwa lata i do takiego wniosku doszłam.