Żyją na bombach - najbardziej zaminowany kraj na świecie
Prawie 1,3 miliona ludzi jest wciąż zagrożonych wybuchem min w Afganistanie. Od dwudziestu lat wspólnota międzynarodowa i afgański rząd próbują oczyścić tereny o łącznej powierzchni prawie 600 km kw. - poinformowała ONZ.
19.01.2012 | aktual.: 19.01.2012 11:59
W ciągu dwóch minionych dekad "ponad 500 tysięcy min przeciwpiechotnych, ponad 22 tys. min przeciwpancernych i ponad 15 milionów amunicji" zostało unieszkodliwionych - powiedział agencji AFP Alan McDonald, dyrektor centrum koordynacji i działań ONZ przeciwko minom w Afganistanie (CCCMA), oceniając swą kampanię jako "duży sukces".
W 2011 roku około 375 osób zginęło lub zostało rannych przez miny, zarówno przeciwpiechotne jak i przeciwpancerne, czy amunicję, w porównaniu z rekordową liczbą 2.027 osób w 2001 r. - wynika z danych CCCMA.
Pozostało jednak jeszcze wiele pól minowych do rozbrojenia - podkreślił McDonald. - Dokładnie wiemy, gdzie one się znajdują. Są rozsiane po całym kraju. Pod koniec 2011 r. pozostało 6.048 stref niebezpiecznych, obejmujących 588 km kwadratowych i 1.930 osiedli ludzkich, czyli dokładnie zagrożonych jest 1.277.857 osób - sprecyzował.
- Znamy charakterystykę pól minowych, jak i osiedli ludzkich żyjących wokół nich. Najpierw rozminowujemy miejsca najbardziej niebezpieczne, co pozwala na zmniejszenie liczby wypadków - tłumaczył.
Wspólnota międzynarodowa wydaje co roku około 90 milionów dolarów na rozminowywanie Afganistanu - kraju najbardziej zaminowanego na świecie. W 2011 r. pracowało przy tym około 15 tysięcy osób.
Miny rozmieszczono na terenie całego Afganistanu w czasie trzech ostatnich konfliktów: inwazji sowieckiej w latach 1979-1989, wojny domowej (1992-1996), zakończonej przejęciem władzy centralnej przez talibów i wojny między talibami a siłami Sojuszu Północnego legendarnego dowódcy Ahmada Szacha Masuda (1996-2001). Od kilku lat talibscy rebelianci umieszczają wzdłuż dróg miny chałupniczej roboty.