Żydzi nie mają wstępu na jerozolimskie Wzgórze Świątynne
Policja izraelska wprowadziła całkowity zakaz wstępu Żydów na jerozolimskie Wzgórze Świątynne. Decyzję umotywowano obawami przed niepokojami bądź akcjami ekstremistów żydowskich.
27.07.2004 | aktual.: 27.07.2004 14:11
Setki Żydów zgromadziły się we wtorek przy położonej naprzeciwko Wzgórza Ścianie Płaczu na uroczystości związane z dniem "Tisza Be Aw" - obchodami rocznicy (zgodnie z kalendarzem hebrajskim) zburzenia świątyni żydowskiej przez Rzymian w 70 roku naszej ery.
Z inicjatywą zorganizowania takich obchodów wystąpiła skrajnie prawicowa organizacja żydowska o nazwie "Wierni Wzgórza Świątynnego", żądając m.in. zgody na wejście uczestników wiecu na teren Wzgórza i umieszczenia tam sześciotonowego głazu - "Kamienia Węgielnego Trzeciej Świątyni". Grupa chce zbudować "Trzecią Świątynię" na miejscu świętych miejsc islamu - meczetów Al-Aksa i Omara.
Ściana Płaczu (Hakotel) jest dziś jedyną pozostałością żydowskiej świątyni wzniesionej ok. 960 r. p.n.e. przez króla Salomona na Świętej Skale. Świątynia była wielokrotnie burzona i odbudowywana i została ostatecznie zniszczona przez Rzymian. W końcu VII wieku Arabowie na tym miejscu na Świętej Skale zbudowali dwa słynne meczety - Omara i Al-Aksa (przebudowany w VII wieku z bizantyjskiej bazyliki Najświętszej Marii Panny z VI wieku).
We wtorek, w dzień obchodów, wzmocniono patrole izraelskiej policji na jerozolimskim Starym Mieście. W tym roku obchody związane ze zburzeniem świątyni odbywają się w szczególnie napiętej atmosferze w związku z groźbą ataków ekstremistów żydowskich na meczety. O zaniepokojeniu władz taką możliwością mówił we wtorek rano minister spraw wewnętrznych Izraela Tsahi Hanegbi, ujawniając, iż rząd jest w posiadaniu informacji wywiadowczych na temat takich planowanych ataków.
Hanegbi podkreślił, że nowe napięcia mogłyby prowadzić przede wszystkim do storpedowania planu premiera Ariela Szarona - wycofania do końca przyszłego roku wojsk izraelskich ze Strefy Gazy i zlikwidowania tam osiedli żydowskich. Niepokoje mogłyby też uruchomić potencjalnie groźną "reakcję łańcuchową" i nakręcić spiralę przemocy - dodał szef izraelskiego MSW.
Agencja France Presse powołuje się na źródła związane z wywiadem, według których takie plany ekstremistów mogą m.in. obejmować atak na meczety na Wzgórzu Świątynnym bezzałogowego samolotu, wyładowanego materiałami wybuchowymi bądź też samolotu pilotowanego przez żydowskiego zamachowca-samobójcę, który miałby uderzyć w kopuły islamskich świątyń na Wzgórzu w porze modłów, gdy są one wypełnione wiernymi.
Jerozolimskie Wzgórze Świątynne - gdzie według tradycji Abraham miał dokonać ofiarowania syna i gdzie miało dojść do wniebowzięcia Mahometa - stanowi jeden z najważniejszych zarzewi konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wizyta na Wzgórzu w końcu września 2000 r. obecnego premiera Ariela Szarona (wówczas przywódcy prawicowej opozycji) doprowadziła do wybuchu drugiego powstania palestyńskiego - intifady.
Izrael zajął całą Jerozolimę w 1967 r. i wbrew uchwale ONZ uznał ją za swą "wieczną stolicę". Dla Palestyńczyków z kolei Jerozolima (Al-Kuds) to stolica przyszłego państwa palestyńskiego.