PolskaŻyczenia powodzenia dla "smutnego kabaretu"

Życzenia powodzenia dla "smutnego kabaretu"

Smutnym kabaretem określa nową formację
centrową Jarosław Kaczyński (PiS), Jan Rokita (PO) uważa jej
powołanie za etap rozpadu SLD. Dla Romana Giertycha (LPR) nowy
układ jest "groteskowy i dziwolągowaty". Zdaniem Józefa Oleksego
(SLD), nowa partia może odebrać głosy prawicy i częściowo SdPl, a
Tomasz Nałęcz (SdPl) życzy powodzenia nowemu ruchowi.

W niedzielę lider Unii Wolności Władysław Frasyniuk i wicepremier Jerzy Hausner ogłosili powstanie nowej inicjatywy politycznej pod nazwą Partia Demokratyczna. Program ugrupowania poparł eurodeputowany SdPl Dariusz Rosati. Jego założyciele zaapelowali do premiera Marka Belki o przyłączenie się do formacji.

Rokita uważa, że na powstaniu nowej partii skorzysta obecna opozycja. Myślę, że rozpad SLD niezależnie od tego, że destyluje polską politykę, na pewno wzmacnia dzisiejsze partie opozycyjne. Na im więcej fragmencików rozpadnie się SLD, im więcej ministrów z rządu pana Marka Belki przejdzie do Unii Wolności, tym gorszy i tym bardziej ponury kryzys tej partii - powiedział Rokita w niedzielę dziennikarzom.

Kaczyński mówił o nowej inicjatywie jako o kabarecie, w którym jest dużo smutnych elementów i niedobrym przedsięwzięciu służącym złym rzeczom. Smutny jest, zdaniem prezesa PiS, cel formacji - obrona układu, pokazanego przez komisję śledczą ds. afery Rywina, układu kilkuset ludzi, którzy w Polsce bardzo dużo mogą.

Lider PiS ma nadzieję, że nowa partia nie wejdzie do przyszłego parlamentu. W tej chwili scena polityczna jest nieźle i dość logicznie ukształtowana. Dodawanie do tego elementów nowych jest sztuczne, ale jeśli mieści się w jakiejś logice, to właśnie w logice obrony towarzystwa - powiedział Kaczyński dziennikarzom.

Giertych przyznał, że bardzo się cieszy z powstawania nowej formacji, która - w jego ocenie - ma szansę zebrać 3-4 proc. głosów Platformie i SLD, a co odbije się na korzystniejszym dla Ligi podziale mandatów w przyszłym Sejmie.

Miałbym dobrą nazwę dla tej partii: Towarzystwo Współpracy - w skrócie "TW" - powiedział Giertych. Pytany czy oznacza to analogię do określenia "tajni współpracownicy SB", Giertych odparł: Niech każdy wyciąga takie wnioski, jakie uważa. Zrzekam się praw autorskich - dodał.

Oleksy powiedział, że przesadą jest zapał, iż ludzie czekają tylko na nowe nazwy partii i od razu ulokują nadzieję w tych nowych podmiotach.

Dziś wszystkie programy (partii) brzmią ciekawie, ale niewiele z tego wynika. W tym przypadku mamy do czynienia z gronem doświadczonych polityków i dobrze brzmiącymi zapowiedziami. Co zaś z tego wyniknie w tym stanie zniechęcenia demokracją, władzą i elitami w Polsce, trudno wyrokować - ocenił szef SLD.

Jego zdaniem, na scenie politycznej znajdzie się miejsce dla nowej partii, ale kosztem Platformy Obywatelskiej oraz częściowo kosztem SdPl.

Według Nałęcza, powstanie nowej formacji, to przepoczwarzanie się środowiska Unii Wolności, świetnie znanego na polskiej scenie politycznej od kilkunastu lat. Wśród powszechnego krakania na temat tego ruchu chciałbym się wyróżnić życzeniami powodzenia dla niego - powiedział Nałęcz. Trzeba się w Polsce bać skrajnej populistycznej prawicy, z rewolucyjnym nożem w zębach, a nie ludzi rozsądku ulokowanych w centrum sceny politycznej - dodał.

Pytany o możliwość współpracy SdPl z nową formacją, Nałęcz odparł, że Socjaldemokracja jest partią konsekwentnie lewicową, ale są sprawy, np. obrona polskiej demokracji, w których rozmawia z centrum. O programowym współdziałaniu nie może być mowy zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzi liberalny pomysł na gospodarkę - ocenił Nałęcz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)