PolskaŻyciu zaczadzonych w Gdyni nie zagraża niebezpieczeństwo

Życiu zaczadzonych w Gdyni nie zagraża niebezpieczeństwo

Życiu osób, które uległy zatruciu czadem w kamienicy przy ul. 10 lutego w Gdyni, nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowali zarówno strażacy, jak i lekarz.

Cztery najbardziej poszkodowane osoby przebywają nadal w Krajowym Ośrodku Medycyny Hiperbarycznej Akademii Medycznej w Gdyni. Jest to małżeństwo z dzieckiem i jeden mężczyzna z tej samej kamienicy. "Są przytomni, jednak ich stan wymaga specjalistycznej opieki" - powiedział lekarz dyżurny szpitala Krzysztof Fracz.

Dodał, że pozostałe osoby po zbadaniu zostały skierowane do Szpitala Miejskiego w Gdyni. Część z nich jeszcze dzisiaj będzie mogła udać się do domu.

O zdarzeniu gdyńska straż pożarna została powiadomiona w niedzielę rano po godzinie ósmej przez pogotowie ratunkowe. "Poinformowano nas, że z objawami zaczadzenia do szpitala trafiło dziewięć osób, w tym dwójka dzieci: 2,5- i 12-letnie" - powiedział rzecznik gdyńskich strażaków Piotr Socha.

Mieszkania ogrzewane były piecami kaflowymi, w których palono węglem. Mieszkańcy budynku twierdzą, że o zapchanych kominach i wydobywaniu się dymu do wewnątrz informowali już wcześniej.

"Dym buchał do środka. Zakazali nam palić, ale jak tu nie grzać, gdy na dworze zimno" - powiedział Henryk Badziąg, mieszkaniec, którego żona trafiła, zaczadzona, do szpitala.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)