Życie w syberyjskim mrozie
Rekordowe zimno
Zima absolutna
Od dwóch lat nie było w Polsce prawdziwej zimy, nie doczekaliśmy się jej również w grudniu 2015 roku. Wciąż nie mamy pewności, czy śnieg i mróz zdążą przyść nim nadejdzie wiosna. Sytuacja jest do tego stopnia nietypowa, że wielu z nas mogłoby już zapomnieć, jak bardzo zaskakująca potrafi być ta pora roku.
Nie zapomną o niej z pewnością Syberyjczycy, którym rokrocznie przychodzi zmagać się z kilkudziesięciostopniowymi mrozami przez większość roku. Zapraszamy na krótką wirtualną podróż po Syberii, gdzie śnieg i mróz sprawują władzę absolutną.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Syberyjska kraina lodu
Północno-wschodnia Syberia jest najzimniejszym zamieszkałym przez człowieka regionem świata. Temperatury rzędu nawet poniżej 50 stopni nie są tam niczym niezwykłym. Temperatury, które Polacy uważają za ekstremalnie niskie, mieszkańcy Syberii uznają zimą za wyjątkowo wysokie. W ostatnim tygodniu było tam zresztą "ciepło". W Jakucku, najzimniejszym mieście świata, w ostatnim tygodniu słupki rtęci nie spadły ani razu poniżej 34. kreski. Sytuacja ma się jednak niebawem zmienić, a w okolicach nowego roku temperatury mają spadać w nocy do około minus 50. W dzień będzie niewiele lepiej, minus 38 to wszak ogromny mróz, dla Polaków absolutnie niewyobrażalny.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Rekordowa wieś
Najzimniejszą zamieszkałą przez człowieka miejscowością jest wieś Ojmiakon. W 1933 roku odnotowano tam temperaturę minus 68 stopni. Istnieje również rekord nieoficjalny - miejscowi upierają się, że w 1916 roku w Ojmiakonie zmierzono minus 81,2 stopnia, choć trudno o naukowe potwierdzenie tego faktu. Zimniej jest już tylko na Antarktydzie, tam oficjalny rekord z 1983 roku wynosi minus 89,2 (rosyjska stacja Wostok).
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Zima przez prawie cały rok
Życie w Ojmiakonie jest niezwykle trudne. Średnia temperatura w styczniu to minus 51,5 stopnia, a zima z ostrymi mrozami trwa od końcówki września do początków maja. Ciepło jest tylko w czerwcu, lipcu i sierpniu. Wówczas mieszkańcy w pośpiechu wykonują wszystkie prace infrastrukturalne, a gospodynie domowe na wsiach lepią przemysłowe ilości różnych rodzajów pierogów (manty, pielmieni, pozy), które przez całą zimę konserwuje się w śniegu. Syberyjczycy śmieją się, że w czerwcu lato "jeszcze się nie zaczęło", a pod koniec lipca "już się skończyło".
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Jak przeżyć taki mróz?
Mieszkańcy Syberii śmieją się z turystów, którzy przyjeżdżają do ich regionu zimą, by poczuć na własnej skórze kilkudziesięciostopniowy mróz - często podobną "rozrywkę" fundują sobie Japończycy. Niestety, nowoczesny sprzęt sprawdza się w tych warunkach bardzo umiarkowanie. Podgrzewane elektrycznie kurtki przywożone z Japonii nie spełniają swojej roli syberyjską zimą.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Tylko futra i skóry
Pianki termiczne, polary i sztuczne, izolujące tkaniny z pewnością są znakomite na niewielki mróz, jednakże na Syberii niemal wszyscy noszą prawdziwe futra - tutaj ekologia traci na znaczeniu, liczy się skuteczność. Futrzane są nie tylko kurtki, ale także czapki i buty. Te ostatnie mają kilka warstw, bardzo ważną stanowi ta ze skóry reniferów. Nawet w takim rynsztunku nie wolno przebywać na świeżym powietrzu dłużej niż pół godziny. Przy dłuższej ekspozycji na 50-stopniowy mróz następują nieodwracalne zmiany w strukturze skóry. Kolejne dwa kwadranse na powietrzu grożą już śmiercią.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Rekord ciśnienia
31 grudnia 1968 roku na Syberii odnotowano światowy rekord wysokości ciśnienia - aż 1083,8 hektopaskali. Takie powietrze skutecznie blokuje dostęp łagodniejszych mas do regionu, przez co mróz jest zawsze bezlitosny. Wysokie ciśnienie i niskie temperatury to cechy klimatu kontynentalnego, charakterystycznego dla tej części świata. Co więcej, dzień jest tam zimą bardzo krótki, trwa zaledwie 5 godzin z małym okładem.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Mleko w kostkach
Leżący 650 kilometrów na północny wschód od Ojmiakonu (jak na Syberię, to stosunkowo mały dystans) Wierchojańsk, wraz z 1300 mieszkańców, to jedno z najmniejszych miast Rosji. Zimą mleka nie sprzedaje się tam w butelkach, a w... kostkach (na zdj.). Dzieci są zwolnione z chodzenia do szkoły dopiero przy temperaturze minus 50, a silniki są włączone przez cały rok, w przeciwnym razie ponowny zapłon jest trudny i niebezpieczny. W tym celu należy wzniecać ogień - dlatego właśnie wybuchy samochodów są jedną z najczęstszych przyczyn śmiertelnych wypadków na Syberii.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Ryzyko zapalenia płuc
Syberyjczycy po wejściu do ciepłego domu z kilkudziesięciostopniowego mrozu są narażeni na kolejne niebezpieczeństwo. Takie stanowi natychmiastowe napicie się ciepłej kawy lub herbaty - to najprostsza droga do zapalenia płuc. Organizm rozgrzewa się inaczej - przed drzwiami do domu czekają plasterki mrożonego mięsa oraz wódka, którą natychmiast rozszerza się naczynia krwionośne.
Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska
Zobacz więcej w serwisie pogoda.