Zych poza paktem senackim. Usunęła swoje oświadczenie o Putinie
Małgorzata Zych usunęła oświadczenie, w którym nazwała Władimira Putina zbrodniarzem wojennym. Polityczka zrobiła to tuż po tym, jak PSL ogłosił, że nie będzie ona kandydatką paktu senackiego w wyborach do wyższej izby parlamentu.
01.09.2023 | aktual.: 01.09.2023 18:59
Małgorzata Zych od początku wywoływała wiele kontrowersji jako kandydatka PSL do Senatu w ramach paktu senackiego. Wcześniej była związana z Konfederacją i głosiła antyukraińskie poglądy.
Pytana przez dziennikarza WP Patryka Michalskiego o to, czy uważa Władimira Putina za zbrodniarza wojennego, Zych nie była w stanie odpowiedzieć. - Drodzy państwo, ja na wielkiej polityce się nie znam - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zych wydała oświadczenie...
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział następnie, że jeśli Zych nie potępi Putina i tego, co robi w Ukrainie, to nie będzie kandydatką paktu senackiego.
Polityczka wydała oświadczenie, w którym jednoznacznie potępiła "brutalną agresję Rosji na Ukrainę". "Zbrodnie dokonywane przez Rosjan sprawiają, że Władimir Putin, decydujący o tej agresji, jest zbrodniarzem wojennym. Wszystkie zbrodnie, do jakich doszło podczas tej wojny, muszą zostać rozliczone, a ich autorzy ukarani" - napisała.
... po czym je usunęła
W piątek rzecznik PSL Miłosz Motyka przekazał jednak, że "jednogłośną decyzją sygnatariuszy paktu senackiego pani Małgorzata Zych straciła rekomendację w wyborach do Senatu".
Jeden z internautów zażartował, że Zych może teraz usunąć swoje oświadczenie, w którym potępiła Putina. Polityczka wzięła to jednak na poważnie. "Już to zrobiłam" - napisała. Pismo faktycznie zniknęło z jej mediów społecznościowych.
"Kogo wy wpuszczacie do polityki?"
Manewr Zych wywołał wiele komentarzy w sieci. "Kogo wy wpuszczajcie do polityki? No ludzie" - spytała dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz.
"Niesamowita jest" - komentuje dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.
"Władimir Putin nie był zbrodniarzem, później się nim stał, ale zdaje się, że chyba znowu nim nie jest. Sytuacja jest dynamiczna, bo piąteczek dopiero się zaczyna i jeszcze wiele dowodów potwierdzających (lub negujących) zbrodniczość Władimira Putina może wyjść na jaw" - napisał redaktor naczelny portalu Demagog Paweł Terpiłowski.
Czytaj więcej: