Zych: nieobecność przedstawicieli rządu - niedopuszczalna
Wicemarszałek Józef Zych poinformował posłów,
że marszałek Włodzimierz Cimoszewicz podjął starania, aby
skontaktować się z premierem Markiem Belką i poinformować go o
"niedopuszczalnej" - zdaniem Zycha - sytuacji, w której sejmowej
debacie nie przysłuchiwał się żaden przedstawiciel rządu.
03.03.2005 11:25
Belka przebywa obecnie w Fundacji Batorego, gdzie wygłasza wykład z cyklu "O naprawie Rzeczpospolitej".
Antoni Macierewicz (RKN) zgłosił wniosek formalny, aby przerwać obrady Sejmu do czasu, kiedy na salę obrad nie powróci premier Belka. Macierewicz ocenił, że Premier Belka "uznał za bardziej stosowne" wykładanie w Fundacji Batorego, niż przysłuchiwać się debacie sejmowej. Uwłacza to godności Sejmu i narodu polskiego - dodał.
Kontynuowanie debaty nad odwołaniem Marka Belki przy nieobecności Marka Belki jest "nonsensowna", jest "lekceważeniem Izby" - stwierdził z kolei lider LPR Roman Giertych. Premier nie jest nadrzędny wobec Sejmu, jest dokładnie odwrotnie - ocenił Giertych.
Zych nie przyjął jednak wniosku Macierewicza o przerwanie obrad. Przyznał natomiast, że "zasadnym byłoby", aby premier odpowiedział na pytania, które mają mu zadawać posłowie.
Wicepremier Jerzy Hausner, który podczas przerwy powrócił na salę obrad, przypomniał posłom, że przedmiotem debaty jest uchwała wzywając premiera do dymisji, a nie wotum nieufności dla rządu. Zdaniem Hausnera, pytania należy zadawać wnioskodawcom - czyli Lidze Polskich Rodzin, a nie premierowi.
Hausner wyjaśnił nieobecność premiera tym, że jego wykład w fundacji Batorego zaplanowano już przed kilkoma tygodniami.