ŚwiatZwrot w stosunkach USA-Kuba. Przełamanie pierwszych lodów trwa

Zwrot w stosunkach USA‑Kuba. Przełamanie pierwszych lodów trwa

Po grudniowych deklaracjach Baracka Obamy i Raula Castro media pisały o "przełomie" i "zwrocie" we wzajemnych stosunkach. O tym, co tak naprawdę się zmieniło i kto nie jest zadowolony z poprawy relacji Stanów Zjednoczonych i Kuby, pisze z Ameryki Środkowej dla Wirtualnej Polski Sylwia Mróz.

Zwrot w stosunkach USA-Kuba. Przełamanie pierwszych lodów trwa
Źródło zdjęć: © AFP | Mandel Ngan

17 grudnia 2014 roku prezydenci Barack Obama i Raula Castro ogłosili historyczny zwrot we wzajemnych relacjach. Stosunki dyplomatyczne pomiędzy krajami zostały zerwane w 1961 roku. Po szeroko komentowanych na całym świecie deklaracjach Kuba wypuściła warunkowo kilkudziesięciu więźniów politycznych, w tym wszystkich z waszyngtońskiej listy dysydentów. Tymczasem rząd Obamy wprowadził przepisy, ułatwiające podróżowanie na wyspę i wymianę handlową z tym krajem. Obie strony podkreśliły, że w zbliżeniu krajów ważną rolę odegrał papież Franciszek.

Z punktu widzenia Hawany

Nie chciał podać imienia, nazwiska, ani piastowanego stanowiska. Wiadomo tylko tyle, że jest wysokiej rangi urzędnikiem kubańskim i udzielił kilku wywiadów z prośbą o zachowanie anonimowości. Mówił, że po 50 latach wrogości nie można mówić o natychmiastowej poprawie we wzajemnych stosunkach. To będzie proces, który nie od razu przyniesie owoce, zadowalające obie strony konfliktu.

Z punktu widzenia władz, Kuba nie normalizuje stosunków USA, a przywraca je, bo trudno o nich mówić w ostatnich dziesięcioleciach. Oburzające i niesprawiedliwe dla Hawany jest to, że Kuba znajduje się na czarnej liście państw, wspierających działalność terrorystyczną, na której są m.in. Sudan, Syria i Iran. Barack Obama zapowiedział w kwietniu, że Kuba zniknie z niechlubnej listy w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Kolejną przeszkodą jest embargo, znacznie spowalniające gospodarkę wyspy i zdaniem braci Castro, winne zdecydowanej większości nieszczęść, jakie spadły na wyspę. - Największym problemem, który dotychczas nie został rozwiązany, jest blokada ekonomiczna, handlowa i finansowa, która powoduje ogromne straty i jest pogwałceniem międzynarodowych praw. To powinno się skończyć - mówił Raul Castro. Kuba domaga się również zwrócenia terenów na wschodzie wyspy, gdzie obecnie znajduje się baza wojskowa i więzienie Guantanamo.

Prezydent Raul Castro od początku rozmów z USA podkreślał, że pomimo zbliżenia Kuba nie zamierza zmienić ustroju i zrezygnować z komunizmu. Zachowanie status quo wyspy jest jednym z priorytetów partii rządzącej. Zwalnianie dysydentów czy liberalizacja polityki wewnętrznej na wyspie to jedne z postępów, jednak w dziedzinie poszanowania praw człowieka nic się na Kubie nie zmienia.

Z punktu widzenia Waszyngtonu

Barack Obama otwarcie przyznał, że próby odsunięcia od władzy braci Castro poprzez izolację Kuby nie przyniosły dobrych efektów, w związku z czym najwyższy czas na zmianę strategii. Stany Zjednoczone mają nadzieję, że gdy na wyspie dojdzie do poważnych przemian, dzięki zbliżeniu z Kubą będą miały szansę wpłynąć na bieg wydarzeń.

Kubańskie cygara, kolonialna architektura, dobra pogoda i rajskie plaże od zawsze przyciągały Amerykanów, dlatego zmiany przepisów w podróżowaniu na wyspę to dobra wiadomość dla dużej części mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Na Kubę mogą się wybrać osoby, należące do 12 grup ściśle określonych przez amerykański rząd, m.in. urzędnicy państwowi, dziennikarze oraz osoby odwiedzające rodzinę na wyspie.

Branża turystyczna na wyspie po grudniowych deklaracjach już przechodzi prawdziwą rewolucję. Pracownicy tego sektora mają nadzieję, że normalizacja stosunków Kuby ze Stanami Zjednoczonymi doprowadzi do znacznego zwiększenia liczby wizyt. - Oczekujemy, że odwiedzi nas nawet do 5 mln Amerykanów - mówi Omar Everleny z kubańskiego Centrum Studiów Ekonomicznych. Dotychczas nieoficjalne i trudne do zweryfikowania źródła mówiły o wizytach 70-90 tysięcy, inne zaś 300-600 tysięcy amerykańskich turystów rocznie.

Nie wszystkim w Stanach Zjednoczonych podoba się taka sytuacja. Wyniki rozmów dwustronnych

Dotychczas na kilku spotkaniach udało się omówić temat otwarcia ambasad w stolicach obu krajach, jednak nie ustalono wspólnych stanowisk w innych kwestiach m.in. polityki migracyjnej. Poza rozluźnieniem przepisów o podróżowaniu i handlu z wyspą tematy embarga, pełnego otwarcia wyspy dla amerykańskich turystów czy Guantanamo pozostały nierozwiązane.

11 kwietnia Barack Obama spotkał się w Panamie z Raulem Castro. Nie zapadły żadne wiążące decyzje, ale cały świat czekał na konfrontację przywódców USA i Kuby od dziesiątek lat. Czas pokaże czy dojdzie do prawdziwego przełomu i przemian, czy będziemy mówić tylko o ocieplaniu góry lodu, która tak na prawdę nigdy nie będzie miała szansy zupełnie się roztopić.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)