Zwolnieni gangsterzy z "Pruszkowa" - pod okiem policji
Dziewięciu zwolnionych przez sąd z aresztu gangsterów z tzw. gangu pruszkowskiego znajduje się w kręgu zainteresowań policji - zapewnił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki.
05.03.2008 18:45
W przypadku zawodowych przestępców, liderów grup przestępczych CBŚ wraca do starych sprawdzonych metod: ci, którzy stanowią zagrożenie dla innych ludzi, są w kręgu zainteresowań policji i jeśli popełnią jakiekolwiek następne przestępstwo, to za chwilę będą wracać tam, skąd wyszli - powiedział wiceminister.
Rapacki nie krytykuje samego faktu zwolnienia gangsterów. Areszt tymczasowy jest środkiem zapobiegawczym, nie jest karą - przypomniał dodając, że w przypadku spraw dotyczących przestępstw popełnianych przez grupy w rodzaju "Pruszkowa", policja, prokuratury i sądy powinny koncentrować działania tak, by "szybciej wyrokować".
Proces w sądzie, nie może trwać w nieskończoność - podkreślił Rapacki.
O tym, że warszawski sąd uchylił we wtorek areszt i zwolnił dziewięciu gangsterów z gangu pruszkowskiego poinformowała środowa "Gazeta Wyborcza". Według niej, na wolności znalazł się najgroźniejszy tzw. młody Pruszków, czyli lider grupy ps. Bryndziak i jego ludzie - "Fabjan", "Burzyn" i inni. Z tzw. starego Pruszkowa, czyli założycieli gangu, wolność odzyskał Kazimierz K. Inny stary lider ps. "Parasol" - podejrzany m.in. o podżeganie do zabójstwa - wyjdzie, jeśli wpłaci 200 tys. zł kaucji. Wcześniej areszty opuściło ok. 20 mniej ważnych oskarżonych.
Według "GW", sędziowie prowadzący proces wydali specjalne postanowienie uzasadniające, dlaczego nie występują do sądu apelacyjnego - czyli wyższej instancji - o przedłużenie aresztów, czego domagała się prokuratura. Zdecydowała długotrwałość tych aresztów - wyjaśnił gazecie rzecznik sądu Wojciech Małek. Sąd uznał też, że nie istnieje obawa matactwa, bo większość zarzutów dotyczy lat 90., a oparte są one głównie na zeznaniach świadków koronnych pozostających pod opieką CBŚ - podała gazeta.
Proces kilkudziesięciu członków gangu pruszkowskiego, oskarżonych przez Prokuraturę Apelacyjną rozpoczął się w 2006 r. przed warszawskim sądem okręgowym. Oskarżeni odpowiadają za kilkadziesiąt przestępstw z lat 1995-2003, m.in. wymuszenia rozbójnicze, napady, porwania, pobicia, kradzieże aut, oszustwa, handel bronią i narkotykami. Od rozpoczęcia procesu odbyło się ok. 150 rozpraw - prowadzonych w najlepiej zabezpieczonej sali sądu.