Zwolennicy imprezy techno na razie górą
Ponad 5,4 tys. osób oddało swoje głosy w pierwszym dniu sondażu na temat przyszłości
największej w kraju imprezy techno - Parady Wolności -
poinformował rzecznik prasowy prezydenta Łodzi Kajus Augustyniak.
Augustyniak przyznał, że po wstępnym przeliczeniu głosów przewagę mają zwolennicy imprezy. Wtorek jest drugim dniem głosowania.
(RadioZet)
Posłuchaj rzecznika prezydenta miasta Kajusa Augustyniaka (96Kb)
"Ważnych było ponad 4,7 tys. głosów, z czego za utrzymaniem parady opowiedziało się ponad 3,2 tys. mieszkańców Łodzi" - powiedział Augustyniak.
Pełne wyniki głosowania będą znane w środę rano.
Augustyniak odniósł się również do zarzutów na temat wykorzystywania danych osobowych w związku z przeprowadzonym plebiscytem. Aby zagłosować, trzeba na karcie podać swoje imię i nazwisko, adres zamieszkania oraz pesel i odpowiedzieć na pytanie: "Czy Parada Techno powinna się odbywać na ulicach Łodzi?".
"To nie jest naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych. Po pierwsze dlatego, że dane te nie będą przetwarzane, a po drugie jest to sondaż, a nie referendum. Ustawa zezwala na tworzenie takich baz danych w celu technicznym. Przed upływem trzech dni wszystkie karty z danymi osób głosujących zostaną zniszczone" - powiedział Augustyniak.
Wtorek jest drugim i ostatnim dniem głosowania nad przyszłością parady w Łodzi. W pięciu punktach miasta wzdłuż ul. Piotrkowskiej umieszczono urny, do których w godz. od 12.00 do 19.00 można wrzucać specjalne karty.
O przeprowadzeniu sondażu zadecydowały w ubiegłym tygodniu władze miasta.
Pod koniec lipca organizatorzy parady podjęli decyzję, że jej tegoroczna edycja nie odbędzie się. Miało to związek ze stanowiskiem władz miasta, które zapowiedziały, że nie wyrażą zgody na przemarsz pochodu, a impreza może się odbyć w hali sportowej i wokół niej.
Tymczasem, według organizatorów, ideą parady jest właśnie przemarsz głównymi ulicami miasta i "każda inna propozycja jej zorganizowania mija się z celem". Parada miała się odbyć na początku września.
W połowie sierpnia prezydent miasta Jerzy Kropiwnicki niespodziewanie podjął decyzję, aby o przyszłości imprezy zadecydowali łodzianie.
Zdaniem organizatorów, niezależnie od wyniku głosowania, nie ma już szans, by tegoroczna impreza odbyła się. "Nawet gdybyśmy teraz zaczęli przygotowywać paradę, to gotowi bylibyśmy prawdopodobnie dopiero późną jesienią, a wtedy jest już zbyt chłodno na tego rodzaju przedsięwzięcie" - powiedział PAP jeden z organizatorów Adam Radoń.
W ubiegłym roku w paradzie wzięło udział ponad 25 tys. osób. (iza)