Związkowcy PKS protestują i grożą blokadami
Około 100 związkowców z kieleckiego PKS-u manifestowało przed resortem skarbu w Warszawie przeciwko prywatyzacji firmy. Kierowcy dostali obietnicę, że resort wyda zgodę na komunalizację, czyli przekazanie PKS pod nadzór miasta.
06.08.2008 | aktual.: 06.08.2008 14:39
Związkowcy zapowiadali, że jeśli dotychczasowe działania nie przyniosą skutku, zaostrzą akcję protestacyjną. Nie wykluczali m.in. blokowania jednej z dróg krajowych. Wedle twierdzeń pracowników, po rozmowach w resorcie skarbu, minister czeka na formalny wniosek od prezydenta Kielc o komunalizację zakładów PKS Kielce.
Pracownicy złożyli u wojewody świętokrzyskiego pismo, w którym domagali się komunalizacji firmy i protestowali przeciwko zmianie dotychczasowego prezesa.Związkowcy liczą na przejęcie udziałów firmy przez miasto Kielce - powiedział Zbigniew Zwierzyński przewodniczący Solidarności w PKS-ie. Jak zapewnił Zwierzyński, wszystkie potrzebne do tego dokumenty są gotowe. Teraz wszystko zależy od dobrej woli Ministerstwa Skarbu.
Zdaniem wicewojewody świętokrzyskiego Piotra Żołądka przyszłość kieleckiego PKS-u, tak jak innych podobnych firm przewozowych w kraju jest już z góry przesądzona: decyzją Ministerstwa Skarbu 2010 roku ma zostać przeprowadzony proces prywatyzacji. Jest on nieunikniony, można się jedynie zastanowić nad jego formą - podkreślił wicewojewoda.
Wicewojewoda świętokrzyski uważa, że taka forma protestu nie była dobrym rozwiązaniem. Jego zdaniem najważniejsze jest wypracowanie wspólnego stanowiska pomiędzy Radą Nadzorczą a załogą.
