Trwa ładowanie...
29-10-2008 16:29

Związkowcy okupujący resort pracy: czekamy na Tuska

30 przedstawicieli związków zawodowych OPZZ i NSZZ "Solidarność" okupuje Ministerstwo Pracy. Chcą, by rozmawiał z nimi premier Donald Tusk, którego zaprosili na dzisiejsze obrady Komisji Trójstronnej do spraw społeczno-gospodarczych. Chodzi im przede wszystkim o sprawę emerytur pomostowych. Związkowcy zerwali rozmowy prowadzone z premierem Pawlakiem.

Związkowcy okupujący resort pracy: czekamy na TuskaŹródło: PAP
d1ble7o
d1ble7o

Rzeczniczka ministerstwa Bożena Diaby zapewniła, że żaden wariant siłowy nie wchodzi w grę. Jak powiedziała, resort liczy się z tym, że związkowcy spędzą noc w budynku.

Minister pracy Jolanta Fedak pokreśliła, że związkowcy to partnerzy społeczni.

Związkowcy przybyli do ministerstwa pracy na rozmowy w sprawie emerytur pomostowych. W Komisji Trójstronnej po raz kolejny nie doszło jednak do porozumienia w tej sprawie.

Chodzi nam już teraz nie tylko o pomostówki, ale o cały system zabezpieczenia emerytalnego, w tym renty i emerytury kapitałowe, które mają być znacznie niższe - powiedział przewodniczący OPZZ Jan Guz. Dodał, że rząd 10 lat temu oszukał pracowników, obiecując im korzystne zmiany emerytalne.

d1ble7o

Przewodniczący NSZZ Solidarność Janusz Śniadek powiedział, że jeżeli nie dojdzie do porozumienia z premierem, związki rozpoczną akcję protestacyjną. Nie musi być to strajk, ale i takie rozwiązania są proponowane przez kolejne centralne związkowe. Skoro w parlamencie jak walcem rozjeżdżane są koleje ustawy to nie można mówić o żadnym dialogu - powiedział Śniadek.

Wcześniej "S" zapowiedziała, że jeżeli rząd nie pójdzie na ustępstwa w stosunku do zapisów obecnego projektu, to 5 i 6 listopada związkowcy będą protestowali przed Sejmem, a na 6 listopada zapowiedzieli też strajk kolejarze.

Po zerwaniu rozmów ekspert PKPP Lewiatan Jeremi Mordasewicz ubolewał nad przyjęciem przez związkowców wariantu siłowego. Związki grają tylko na zwłokę. Chcą rozmowy nad pomostówkami przeciągać w nieskończoność - podkreślił.

Resort jest w tej chwili zamknięty dla osób z zewnątrz, przedstawiciele ministerstwa chcieli też wyprosić z budynku dwoje przebywających w nim dziennikarzy: Polskiej Agencji Prasowej i Polskiego Radia. Związkowcy byli jednak za tym by dziennikarze pozostali w ministerstwie i tak się stało.

Według planów rządu, prawo do wcześniejszej emerytury miałoby przysługiwać prawie 250 tysiącom osób. Obecnie uprawnionych do pomostówek jest czterokrotnie więcej.

d1ble7o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ble7o
Więcej tematów