Związkowcy oburzeni warunkami na jakich TVP zatrudniła Hannę Lis
Spotkanie zarządu TVP ze związkami zawodowymi, które dotyczyło m.in. sprawy zatrudnienia Hanny Lis nie przyniosło rezultatu. Związkowcy protestowali przeciwko zatrudnieniu Lis za przesadnie wysoką stawkę.
28.04.2012 | aktual.: 28.04.2012 09:33
Związkowców i pracowników TVP oburzają wielkie pieniądze przyznane kolejnej prezenterce, w sytuacji gdy telewizja jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Lis ma otrzymywać za realizację 10 programów w miesiącu 30 tys. zł. W TVP pracuje już Tomasz, mąż Hanny Lis.
Jak pisała w marcu "Gazeta Polska", jego program kosztuje telewizję blisko 300 tys. zł za odcinek.
W czwartek w trakcie spotkania przewodniczących telewizyjnych związków zawodowych z zarządem TVP poruszono sprawę zatrudnienia Hanny Lis. Jak powiedział w rozmowie z "Codzienną" Mariusz Jeliński, rzecznik Związku Zawodowego Pracowników Twórczych TVP Wizja, prezes Juliusz Braun szybko zamknął temat. - Braun powiedział nam, że gwiazdy kosztują, ale i przyciągają widzów do telewizji - powiedział Jeliński.
Według rzecznika w sytuacji, gdy mimo protestu zarząd podjął decyzję o zatrudnieniu Lis, sprawa jest zamknięta.