PolskaZUS ma nadal wielu dłużników

ZUS ma nadal wielu dłużników

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Aleksandra Wiktorow powiedziała w Sygnałach Dnia, że sytuacja finansowa ZUS nie jest zła - składki spływają dobrze, w ubiegłym roku ściągalność składek wyniosła 98%.

12.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zaznaczyła jednak, że 98% to są również zaległe składki, a nie tylko bieżące. Najwięksi dłużnicy, jeszcze sprzed 1998 roku, to kopalnie i huty. Aleksandra Wiktorow podkreśliła, że takich długów jest dużo - 19 miliardów złotych, z czego połowa to zadłużenie, a połowa odsetki.

Wiktorow powiedziała, że zakładanie własnych imiennych kont w ZUS to jeszcze nie kwestia najbliższej przyszłości, ponieważ najpierw trzeba załatwić zaległości. Bieżące składki emerytalne są zapisywane bez większych błędów i nie tworzą się zaległości, bo błędy są od razu korygowane, ale wciąż jest kilka milionów dokumentów z przeszłości, które wymagają wyjaśnień.

Dotyczy to pracodawców, którzy źle wypełniali deklaracje rozliczeniowe. Prezes zaznaczyła, że do ZUS co miesiąc wpływa około 20 milionów dokumentów. Karne odsetki pokryje ZUS ze swoich pieniędzy przeznaczonych na działalność administracyjną, albo pracodawca jeżeli jest winien opóźnienia wpłaty składek.

Aleksandra Wiktorow powiedziała, że system komputeryzacji ZUS funkcjonuje coraz lepiej i zakończy się za 2-3 lata. (ej)

składkizusdłużnicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)