Zrywali polską flagę, rzucali na ziemię, potem po niej chodzili
W Dzień Flagi policja zatrzymała siedmiu mężczyzn, oskarżonych o znieważenie polskiej flagi. Do dwóch takich incydentów doszło w Bełchatowie, jeden - w Bytomiu. Za usuwanie i niszczenie flag państwowych grozi do roku więzienia.
04.05.2010 | aktual.: 04.05.2010 18:51
Mundurowi z Bełchatowa otrzymali sygnał, że zerwano flagę państwową wiszącą na jednym z bloków mieszkalnych. Zgłaszający twierdził, że flagę zerwało trzech mężczyzn.
Na miejsce niezwłocznie udali się mundurowi, którzy zauważyli trzech mężczyzn idących osiedlową drogą. Jeden z nich trzymał w ręku flagę, po chwili upuścił ją na ziemię i wraz z kompanami zaczęli po niej chodzić. Na widok radiowozu spłoszyli się, ale policjanci ich dogonili i zatrzymali.
Wszyscy zatrzymani byli pijani, a jeden z mężczyzn zrzucił alkomat na podłogę. Urządzenie nie przetrwało upadku, straty oszacowano na 1500 zł. Wszyscy trafili do aresztu. Usłyszeli zarzut znieważenia flagi. Dodatkowo mężczyźnie, którzy zrzucił alkomat, postawiono zarzut zniszczenia mienia, za co grozi pięć lat więzienia.
Równie pracowitą noc mieli bytomscy policjanci, którzy zatrzymali 20-latka, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Okazało się, że mężczyzna zerwał zawieszoną na słupie flagę państwową. Policjanci podejrzewają, że wcześniej rozbił szybę w oknie bytomskiej prokuratury. Zatrzymany był pijany, po wytrzeźwieniu przyznał się do zerwania flagi.
Jeszcze tej samej nocy policjanci z Bytomia zatrzymali trzech nietrzeźwych mężczyzn, którzy nieśli ubłocone flagi państwowe. Zatrzymani przyznali, że zerwali je z masztów. Wszyscy trafili do aresztu, a po wytrzeźwieniu stanęli przed prokuratorem, który oddał ich pod dozór policji.
Również w tym przypadku nie był to jedyny czyn, którego dopuścili się zatrzymani. Zdaniem funkcjonariuszy, mężczyźni wcześniej zniszczyli wiatę przystanku autobusowego.
NaSygnale.pl: Tragiczny finał nielegalnych wyścigów