Trwa ładowanie...
d4hkaef

Zrozumiał dosłownie - "Żyj nam sto lat"

d4hkaef
d4hkaef

Bob Talley skończył 100 lat i szykował się do hucznej zabawy urodzinowej. W tym szczególnym dniu otrzymał telegram gratulacyjny od królowej. Przeczytał go, wykrzyknął: Udało się! i... umarł - poinformowała brytyjska gazeta Daily Telegraph.

Goście nie od razu zorientowali się, że zamiast na zabawę urodzinową przybyli na stypę. Wszyscy doskonale się bawili, tańczyli, śpiewali jubilatowi "kolejne 100 lat" itd. Dopiero po pewnym czasie okazało się, że pan Talley nie żyje.

Myśleliśmy, że wujek Bob postanowił chwilę odpocząć i dlatego się położył - powiedziała dziennikarzom jego bratanica.

Pałac Buckingham wyraził zadowolenie, że jubilat otrzymał telegram gratulacyjny. Oczywiście jest nam przykro, że pan Talley żył tak krótko, po jego otrzymaniu - powiedział jeden z przedstawicieli. (mag)

d4hkaef
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hkaef
Więcej tematów