Zrekonstruowano maszynę do rozszyfrowywania Enigmy
Po raz pierwszy od 60 lat w brytyjskim wojennym ośrodku wywiadu w Bletchley Park (Buckinghamshire) można zobaczyć i posłuchać, jak pracuje skonstruowana tam maszyna, która w czasie II wojny światowej służyła do odczytywania supertajnych niemieckich meldunków wojskowych szyfrowanych za pomocą Enigmy.
16.07.2007 17:30
"The Bombe" odtworzono w wyniku 12 lat pracy grupy ok. 60 entuzjastów zrzeszonych w związku zajmującym się zabezpieczaniem dawno wycofanych z obiegu, historycznych modeli komputerów (Computer Conservation Society).
Pierwszą "bombę" skonstruował w grudniu 1939 r. angielski matematyk Alan Turing, jeden z pionierów badań nad sztuczną inteligencją, który pracował w Bletchley Park. Maszynę o wymiarach 2,1 m na 2 m na 0,6 m, udoskonaloną następnie przez Gordona Welchmana, który zaprojektował tablicę rozdzielczą, wyprodukowano w czasie wojny w ok. 200 egzemplarzach, ale wkrótce po kapitulacji Niemiec wszystkie zniszczono. Entuzjaści pracowali od podstaw.
Konstrukcja "bomby" została rozwinięta na podstawie polskich koncepcji maszynowego odczytywania zakodowanych meldunków Enigmy i wcześniejszych prac trzech polskich matematyków z Biura Szyfrów wywiadu wojskowego: Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego.
Pierwszy z nich wydedukował system połączeń wewnętrznych jednego z wirników Enigmy. Po rozpracowaniu dwóch pozostałych, polski wywiad odczytywał niemieckie szyfry kodowane maszynowo po 1933 r. Dokonywano tego dzięki zaprojektowanym przez Różyckiego "bombom" - maszynom-cyklometrom, które pracując równolegle odgadywały pierwotne położenie wirników. Kolejność wirników pomagały ustalić perforowane arkusze (płachty Zygalskiego).
Pod koniec 1938 r. Niemcy wprowadzili do zestawu dwa dalsze wirniki, co oznaczało, iż system kodowania przy użyciu Enigmy skomplikował się, a na jego rozpracowanie Polacy nie mieli już czasu ani pieniędzy. W sierpniu 1939 r. przekazali wyniki swoich prac nad Enigmą wywiadowi brytyjskiemu i francuskiemu.
Najważniejsza różnica między "bombami", na których pracowali Polacy, a "The Bombe" Turinga polegała na tym, że polscy specjaliści wyłapywali niemieckie kody, gdy niemieccy szyfranci mylili się i powtarzali wiadomość. Anglicy przyjęli założenie, że z czasem Niemcy wyeliminują ryzyko błędu, co faktycznie im się udało od maja 1940 r.
Odczytywanie szyfrów Enigmy przyspieszyło znalezienie księgi kodów na pokładzie przechwyconego niemieckiego okrętu podwodnego U-559 w 1943 r. Historycy oceniają, iż złamanie szyfrów Enigmy skróciło wojnę o co najmniej dwa lata i ocaliło życie wielu ludziom.