Zoo w Poznaniu uśpiło żółwie zgodnie z prawem
Zakończyła się kontrola weterynaryjna w poznańskim zoo, gdzie podjęto decyzję o uśpieniu 35 żółwi. Powiatowy Inspektor Weterynaryjny potwierdził, że wszystkie były chore, ale zaznaczył, że zgodnie z prawem można było uśpić nawet zdrowe osobniki.
27.05.2015 | aktual.: 27.05.2015 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypomnijmy, że o zabiciu 35 żółwi opinię publiczną poinformowali pracownicy Starego Zoo. Dyrekcja ogrodu nie zaprzeczała i wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła, że wszystkie uśpione 34 żółwie czerwonolice i jeden żółw żółtolicy były chore. Wszystkie zostały podrzucone do zoo przez osoby prywatne, które z różnych względów nie chciały dalej się nimi opiekować. Ich zły stan miał wynikać właśnie z zaniedbań poprzednich właścicieli.
„Miały poważne zmiany krzywiczne, w tym zniekształcenia karapaksu oraz kończyn, co stwierdzić można na każdym etapie życia żółwia, również w okresie hibernacji” – wyjaśnia w wydanym oświadczeniu dyrekcja zoo. – „Leczono je, dostały odpowiednią suplementację. Hibernowały przez okres zimowy, a następnie oceniono ich stan zdrowia. Kilka żółwi padło podczas hibernacji, natomiast pozostała część była w bardzo złej kondycji fizycznej. Po uprzednich oględzinach ze względów humanitarnych lekarze nie zdecydowali się na wybudzanie żółwi , gdyż ich stan nie rokował poprawy. Dokonano więc eutanazji w celu zminimalizowana cierpienia zwierząt”.
Ponieważ sprawa budziła wątpliwości m.in. obrońców praw zwierząt, dyrekcja zoo zleciła kontrolę inspekcji weterynaryjnej, która jednak nie wykazała nieprawidłowości.
- Z przedstawionych protokołów wynika, że rzeczywiście żółwie miały krzywiznę, zmiany ropne w oczach i inne schorzenia kwalifikujące je do uśpienia z przyczyn humanitarnych – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Ireneusz Sobiak, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu, dodając, że żółwie uśpiono przy pomocy środków farmakologicznych, a nie zamrożono żywcem, jak twierdzili anonimowi pracownicy zoo.
Jak wyjaśnia Sobiak, nawet jeśli żółwie byłyby w 100 proc. zdrowe, to i tak dyrekcja zoo miała prawo wydać decyzję o ich uśpieniu. Dlaczego?
- Wynika to z obowiązującej ustawy o ochronie praw zwierząt, która pozwala uśpić zwierzęta obce zagrażające rodzimym gatunkom, a takim zwierzęciem jest żółw czerwonolicy, który w naturalnym środowisku stanowi zagrożenie dla żółwi błotnych, ryb i ślimaków – wyjaśnia Sobiak. – W zoo znajdowało się już 60 żółwi i nie było dla nich miejsca, dlatego decyzja była zasadna – dodaje.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .