PolskaŻona Stokłosy: mąż nie stara się o list żelazny

Żona Stokłosy: mąż nie stara się o list żelazny

Poszukiwany listem gończym były senator Henryk Stokłosa nie stara się na razie o list żelazny - powiedziała żona biznesmena, Anna. Według niej, wniosek do sądu o wydanie listu żelaznego wcale nie jest przygotowywany a jedynie rozważany jako jedna z form, które umożliwiłyby mu złożenie zeznań i oczyszczenie się z zarzutów.

13.03.2007 | aktual.: 13.03.2007 18:34

Mąż, jak każdy człowiek w takiej sytuacji, ma adwokatów i adwokaci myślą nad różnymi formami, dogodnymi dla jednej i drugiej strony, żeby mógł on stanąć przed sądem czy najpierw prokuraturą i żeby oczyścił się z zarzutów, które na nim ciążą. Bo są one bezpodstawne i są zwykłym pomówieniem - podkreśliła Anna Stokłosa.

Dodała, że nie wie skąd nagle wypłynęła w mediach sprawa listu żelaznego, bo niczego konkretnego jeszcze nie zadecydowano. Według niej za wcześnie, aby mówić czy to będzie ta forma czy inna, bo są jeszcze inne pomysły. Żona byłego senatora nie powiedziała jakie, ale podkreśliła, że już czas, żeby to wszystko wyjaśnić, tak nie może pozostać, bo przecież mąż nie jest niczemu winien i nie można tak tego zostawić.

Z tego co wiem, to mój mąż nawet o tym wniosku o list żelazny - nie wie- powiedziała Anna Stokłosa i uchyliła się od odpowiedzi na pytanie czy jej mąż przebywa obecnie za granicą.

Henryk Stokłosa, właściciel przedsiębiorstwa rolniczo-przetwórczego Farmutil, jeden z najbogatszych Polaków i senator w latach 1989-2005, od lutego 2007 roku poszukiwany jest międzynarodowym listem gończym. Prokuratura podejrzewa, że uzyskiwał on nienależne, wielomilionowe umorzenia podatkowe, dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią z Poznania.

W początkach lutego 2007 roku Centralne Biuro Śledcze, na polecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, zabezpieczyło majątek Stokłosy o wartości ok. 20,7 mln zł, w tym nieruchomości i ruchomości. Mienie to pokrywa domniemane straty, wynikające ze stawianych b. senatorowi zarzutów.

Miejsce pobytu Stokłosy jest nieznane. Media spekulują, że przebywa w Ameryce Południowej, bądź Skandynawii. Według prawników - jeśli faktycznie przebywa on poza granicami kraju - może wystąpić do właściwego sądu o udzielenie mu listu żelaznego, będącego swego rodzaju gwarancją odpowiadania przed polskimi sądami z wolnej stopy, do czasu wydania prawomocnego wyroku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)