Żona Giertycha kontra Maria Kaczyńska ws. zakazu aborcji
Roman Giertych, dążąc do całkowitego zakazu aborcji, zmobilizował nawet własną żonę. Kilka godzin po tym, jak prezydentowa Maria Kaczyńska podpisała apel do parlamentarzystów, by nie zmieniali konstytucji, odezwała się Barbara Giertych. W liście do marszałka Sejmu „gorąco” poparła wpisanie do konstytucji ochrony życia od poczęcia - pisze "Dziennik".
09.03.2007 07:23
Maria Kaczyńska podpisała się pod apelem do posłów o niezmienianie przepisu konstytucji dotyczącego ochrony życia. Z pomysłem takiego pisma wyszła Monika Olejnik na spotkaniu dziennikarek w Pałacu Prezydenckim. Treść apelu pojawiła się już na stronie internetowej pani prezydentowej.
Kilka godzin później Barbara Giertych wystosowała kontrapel do marszałka Sejmu Marka Jurka, w którym popiera zmiany w konstytucji, by zapewnić ochronę dzieci nienarodzonych.
Żona ministra edukacji nie omieszkała też przypiąć łatkę spotkaniom organizowanym z okazji Dnia Kobiet, a więc takim, jakie miało miejsce u prezydentowej. „8 marca jest wykorzystywany przez środowiska, które z prawdziwymi problemami polskich kobiet nie mają nic wspólnego, do prezentowania skrajnie lewicowych poglądów o tzw. prawach kobiet” - stwierdziła w liście do marszałka.
Oba apele nie są na rękę posłom PiS. Poparcie Marii Kaczyńskiej może oznaczać konflikt z LPR. Ale też w samym PiS nie ma jednego stanowiska, czy należy zmienić konstytucję, czy nie. Nie wypada mi z różnych względów tego komentować - odpowiada szef klubu Marek Kuchciński. Zarówno podpis żony pana prezydenta, jak i list żony pana wicepremiera jest aktem o charakterze prywatnym - mówi poseł Artur Zawisza.