Żółw próbował przekroczyć granicę
Jeden z podróżnych, przechodząc przez polsko-ukraińskie przejście graniczne dla pieszych w Medyce, zauważył
idącego obok niego... żółwia.
Zdumiony podróżny przekazał go celnikom. Okazało się, że jest to rzadki okaz żółwia czerwonolicego, objętego Konwencją Waszyngtońską CITES, która zabrania przewożenia niektórych gatunków zwierząt i roślin bez specjalnego zezwolenia. Zdaniem celników, ktoś najprawdopodobniej zamierzał przemycić żółwia z Ukrainy do Polski, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie i porzucił zwierzę już na przejściu, w obawie przed odprawą celną. Żółw trafi do jednego z naszych ogrodów zoologicznych.
Dotychczas mieliśmy do czynienia z żółwiami stepowymi, które także obejmuje konwencja CITES. Po raz pierwszy trafił do nas żółw czerwonolicy - powiedziała rzeczniczka przemyskiej Izby Celnej, Małgorzata Eisenberger-Blacharska.
Funkcjonariusze Izby Celnej w Przemyślu udaremnili już w tym roku na podległych sobie przejściach polsko-ukraińskich przemyt 600 żółwi, które przywożone są do naszego kraju z zamiarem odsprzedaży z zyskiem na giełdach i bazarach.
Zwierzęta te są zwykle przewożone w barbarzyńskich warunkach, w ciasnych skrytkach, owinięte taśmami izolującymi, by nie mogły się poruszać, przez co część z nich ginie w podróży.
Żółw czerwonolicy (Chrysemys scripta elegans) żyje główne na terenie Stanów Zjednoczonych. Osiąga 30 cm długości, żyje do 30 lat. Spotyka się go zarówno w spokojnych, niezbyt szybko płynących wodach słodkich (strumieniach, rzekach, nawet na bagnach), jak i w dużych jeziorach o miękkim, mulistym dnie. Konieczna temperatura otoczenia dla właściwego funkcjonowania organizmu żółwia czerwonolicego to 10-37 st. Celsjusza.