ŚwiatŻołnierze w Nangar Khel mieli wadliwą amunicję

Żołnierze w Nangar Khel mieli wadliwą amunicję

Część granatów moździerzowych, używanych podczas ostrzału wioski Nangar Khel w Afganistanie, była wadliwa. Taka jest wstępna ocena zespołu ekspertów, do której dotarł dziennik "Polska".

24.04.2008 05:49

Podczas ostrzału Nangar Khel 16 sierpnia zeszłego roku zginęło 6 afgańskich cywilów. 7 żołnierzy, uczestniczących w akcji, zostało aresztowanych. Prokuratura zarzuciła sześciu z nich zabójstwo ludności cywilnej, a siódmemu - atak na niebroniony obiekt cywilny.

Według "Polski", eksperyment procesowy przeprowadzony w Afganistanie wykazał, że część granatów mogła być niesprawna. Potwierdzałoby to zeznania aresztowanych, którzy twierdzą, że nie celowali w wioskę, ale zawiodło ich uzbrojenie. Służący w Afganistanie żołnierze jeszcze przed tragedią raportowali, że granatom moździerzowym urywają się lotki, co zmienia trajektorię ich lotu.

Według informatorów gazety, raport ekspertów nie spełni oczekiwań wojskowych prokuratorów i nie przesądzi o winie aresztowanych żołnierzy. Uprawdopodobni natomiast ich zeznania. Eksperci uważają, że granaty mogły się popsuć na skutek działania surowego afgańskiego klimatu.

"Polska" ustaliła, że dla misji w Afganistanie i Iraku nie opracowano specjalnych procedur składowania amunicji. Mimo odmiennego klimatu, obowiązują zasady stosowane w kraju.

afganistanpolskaproces
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)