Żołnierze USA będą mniej brutalni wobec Afgańczyków
W celu poprawy wizerunku, amerykańscy żołnierze w Afganistanie będą postępować z większym szacunkiem wobec lokalnej ludności - mniej ma być brutalności, wyłamywanych drzwi i kajdanek na rękach przestraszonych wieśniaków podczas operacji poszukiwania partyzantów - poinformował rzecznik amerykańskich wojsk.
Afgański prezydent Hamid Karzaj przeprowadził w zeszłym tygodniu rozmowy z jednym z głównych dowódców sił amerykańskich w Afganistanie generałem Davidem Barno. Przedstawiciele lokalnych władz narzekali na brutalne traktowanie miejscowej ludności przez żołnierzy wielonarodowej koalicji.
Barno powiedział, że przed rozpoczęciem przeszukiwań wiosek dowódcy będą teraz konsultować się z lokalnymi władzami i starszyzną plemienną.
Rzecznik wojsk amerykańskich major Scott Nelson oznajmił, że żołnierze przejdą szkolenia z zakresu miejscowych zwyczajów, a zanim wyważą drzwi, będą prosić przedstawicieli starszyzny, żeby poprosili mieszkańców o ich otwarcie. Koalicja zdaje sobie sprawę, że jej siły są gośćmi w Afganistanie - powiedział Nelson.
Organizacje praw człowieka ostrzegały, że brutalny stosunek wojsk amerykańskich wobec afgańskiej ludności był przyczyną wzrostu sympatii dla talibów.
Wojsko ma także zmienić sposób traktowania więźniów w tym kraju. Badane są doniesienia o nieprawidłowościach w więzieniach w Afganistanie.