Żołnierze ukrywali się w dżungli od II wojny światowej
Na filipińskiej wyspie Mindanao odnaleziono dwu żołnierzy armii japońskiej, ukrywających się w dżungli przez 60 lat od zakończenia wojny.
27.05.2005 | aktual.: 27.05.2005 07:48
Dwaj Japończycy - Yoshio Yamakawa i Tsuzuki Nakauchi, mający obecnie 87 i 85 lat - twierdzą, że należeli do 30. dywizji armii cesarskiej. Przechowali też dokumenty, potwierdzające ich tożsamość. Sprawa badana jest przez ambasadę Japonii, która jak do tej pory nie zajęła jednoznacznego stanowiska. Zdaniem agencji Kyodo, dwaj Japończycy byli uznani za poległych w ostatnich tygodniach wojny.
Jak wynika z doniesień agencyjnych, Yamakawa i Nakauchi mieszkali w dżungli w górach w rejonie General Santos. Przypadkowo skontaktowali się z japońskim biznesmenem - importerem drewna lecz także poszukującym w regionie szczątków poległych żołnierzy japońskich. Dwaj weterani wcześniej nie chcieli wrócić do Japonii, ponieważ obawiali się, że za dezercję zostaną postawieni przed trybunałem wojskowym.
Zdaniem japońskiej prasy, nie jest wykluczone że w górach Mindanao może żyć jeszcze około 40 japońskich żołnierzy, ukrywających się na trudno dostępnych terenach od lat wojny.
W dżungli na Filipinach odnaleziono w 1974 r. oficera wywiadu japońskiego z lat wojny, Hiroo Honodę, ukrywającego się na wyspie Lubang przez 30 lat. Nie wiedział on, że wojna się skończyła. Wrócił do Japonii w marcu 1974 r., jednakże rok później emigrował do Brazylii. W 1972 r. na Guam znaleziono innego japońskiego żołnierza - Shoichi Yokoi, który także spędził w dżungli 30 lat, nie zdając sobie sprawy z tego, że wojna dobiegła końca i Japonia ją przegrała.