Żołnierze oddają mocz na zwłoki - "obrzydliwe zachowanie"
W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak kilku mężczyzn w mundurach amerykańskiej armii oddaje mocz na trzy leżące przed nimi ciała zabitych. Po chwili jeden z żołnierzy mówi: - Miłego dnia, koleś. Zdarzenie prawdopodobnie nagrano w Afganistanie. Jak informuje serwis BBC, amerykańskie wojsko wszczęło już w tej sprawie śledztwo.
12.01.2012 | aktual.: 12.01.2012 13:38
40-sekundowy film ukazujący skandaliczne zachowanie wojskowych został upubliczniony na serwisie YouTube (później nagranie usunięto). Widać na nim czterech rzekomych marines, którzy oddają mocz na leżące na ziemi zwłoki talibskich bojowników. Potem - jak pisze portal Huffington Post - żołnierze wymieniają obraźliwe komentarz: "Miłego dnia, koleś!", "Złoty prysznic".
Z nagrania wynika, że żołnierze należeli do oddziału, który stacjonował w Afganistanie do września 2011 r. - relacjonuje "Washington Post". Rzecznik piechoty morskiej Kendra N. Hardesty powiedział, że trwa śledztwo w tej sprawie. Na razie nie udało się ustalić autentyczności nagrania ani tożsamości żołnierzy. Jak podaje CNN, mają oni sprzęt typowy dla snajperów marines.
Kontyngent amerykański w Afganistanie liczy 100 tys. żołnierzy, a 20 tys. z nich to żołnierze piechoty morskiej (marines). Stacjonują głównie w prowincjach Kandahar i Helmand.
Oburzenie w Afganistanie
Film wywołał oburzenie w Afganistanie. Deputowana do afgańskiego parlamentu, Fawzia Kofi, powiedziała BBC, że dla przeciętnego Afgańczyka - nie ważne, czy popiera talibów - takie wideo będzie bulwersujące. - To kwestia szacunku dla ludzkiej istoty - stwierdziła w rozmowie z brytyjską stacją.
"Głębokie poruszenie" nagraniem wyraził także prezydent Afganistanu Hamid Karzaj. - Profanacja zwłok trzech Afgańczyków przez amerykańskich żołnierzy to akt karygodny i nieludzki - ocenił szef państwa. Zaapelował do amerykańskich władz, by surowo ukarały osoby, "które zostaną uznane za winne tej zbrodni".
ISAF "stanowczo potępia"
Dowództwo Korpusu Marines wydało oświadczeni, w którym napisano: "Przedstawione działania nie są zgodne z naszymi podstawowymi wartościami i nie wskazują na charakter Marines naszego Korpusu. Ta sprawa zostanie w pełni zbadana".
- Bez względu na okoliczności i to, kto jest na filmie, jest to... skandaliczne, obrzydliwe zachowanie, nie do przyjęcia dla kogokolwiek w mundurze - powiedział agencji AFP rzecznik Pentagonu John Kirby.
Dowództwo sił ISAF oświadczyło, że nagranie obraża żołnierzy NATO. "To lekceważące i niewytłumaczalne działanie jest niezgodne z wysokimi standardami moralnymi, których przestrzegania oczekujemy od sił koalicji" - oceniło w komunikacie dowództwo podległych Sojuszowi Północnoatlantyckiemu Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF).
ISAF "stanowczo potępia" postępowanie, którego najpewniej dopuściła się "niewielka grupa Amerykanów, najprawdopodobniej już niesłużących w Afganistanie". "To zachowanie obraża ofiary i podstawowe wartości wszystkich członków koalicji reprezentującej 50 państw" - dodało ISAF.
Co z pokojowymi negocjacjami?
W rozmowie z AFP rzecznik talibów Zabiullah Mudżahid potępił ten "barbarzyński akt". - W ciągu ostatnich 10 lat były setki podobnych przypadków, które nie ujrzały światła dziennego - powiedział.
Mudżahid dodał, że wideo nie wpłynie na negocjacje pokojowe. - To jest proces polityczny, więc wideo nie zaszkodzi naszym rozmowom i wymianie więźniów" - powiedział rzecznik cytowany przez agencję Reutera. Dodał, że "rozmowy są dopiero na wstępnym etapie".
Wcześniej poinformował on, że polityczne skrzydło talibów jest gotowe przystąpić do rozmów o zakończeniu wojny w Afganistanie. Podkreślili, że nie oznacza to, iż bojownicy zakończą walkę zbrojną.
"Washington Post" podał, że administracja prezydenta Baracka Obamy wznowi rozmowy pokojowe, gdy prezydent Afganistanu Hamid Karzaj wyda na nie oficjalną zgodę.
**Czytaj również: href="http://wp.pl/">Brutalne gwałty w amerykańskiej armii