Żołnierz WOT wydalony ze służby. Pomagał w walce z koronawirusem
Koronawirus. Żołnierz WOT został wydalony z formacji przez swoich przełożonych. Powodem decyzji było zachowanie żołnierza podczas akcji "Trwała odporność".
Koronawirus coraz mocniej doświadcza społeczeństwo oraz polską służbę zdrowia. Ta, w walce z epidemią wirusa SARS-CoV-2, korzysta z pomocy żołnierzy WOT.
Żołnierz WOT wydalony ze służby. Pomagał w walce z koronawirusem
Jak dowiedział się PAP, jeden z żołnierzy tej formacji został w czwartek wydalony ze służby. Powodem było jego zachowanie podczas działań przy akcji "Trwała odporność", w ramach której Wojska Obrony terytorialnej (WOT) zapewniają pomoc medykom, samorządom i służbom sanitarnym.
Według informacji rzecznika WOT płk Marka Pietrzaka żołnierz został przyłapany "na gorącym uczynku", gdy spożywał miękkie narkotyki w czasie służby.
Jak dodał płk Pietrzak, żołnierz WOT nie jest pierwszym członkiem formacji, który został przyłapany na spożywaniu narkotyków. Kilku osobom udowodniono posiadanie dopalaczy oraz innych środków anabolicznych.
Żołnierz WOT wydalony ze służby. "Zero tolerancji dla narkotyków"
Rzecznik WOT zaznaczył, że żołnierze są okresowo sprawdzani na obecność alkoholu lub narkotyków w organizmie. - Nasi żołnierze znają te zasady. Ich łamanie kończy się relegowaniem ze służby - podkreślił rzecznik WOT.
Informacja o tym, że żołnierz WOT został zwolniony ze służby za działania podczas walki z epidemią koronawirusa, została opublikowana także na stronie WOT na Facebooku. "Dzisiaj, 12 godzin po zidentyfikowaniu zdarzenia zwolniliśmy jednego z naszych żołnierzy. Powodem było złamanie jednej z podstawowych naszych zasad: zero tolerancji dla narkotyków na służbie" - czytamy w komunikacie.
Jak zaznaczono, każde takie zdarzenie będzie piętnowane, a jego konsekwencją jest wydalenie ze służby. "W takich przypadkach dalsze postępowanie podejmuje policja lub żandarmeria" - podkreślono.
Źródło: PAP