Znów poczekamy tydzień na wyniki wyborów? PKW policzy głosy ręcznie
Czy czeka nas powtórka z wyborów samorządowych i na wyniki głosowania do Sejmu i Senatu poczekamy aż tydzień? Jak ustaliła Wirtualna Polska, PKW będzie liczyła głosy ręcznie. System informatyczny ma tylko podpowiadać komisjom obwodowym błędy w liczeniu np. wydanych kart do głosowania.
Do wyborów zostały niecałe cztery tygodnie. PKW jest gotowa do ich przeprowadzenia, ale nie należy się spodziewać szybkiego ogłoszenia wyników wyborów. - Głosy będą liczone ręcznie, na tym systemie się opieramy. Komisje obwodowe policzą wszystko na miejscu, a protokoły w wersji papierowej przekażą do PKW. Tu głosy z całego kraju zostaną zsumowane - mówi Maria Kołtunowska z biura prasowego PKW.
PKW dysponuje też systemem informatycznym, ale po tym jak zawiódł w ubiegłorocznych wyborach samorządowych, jest wykorzystywany tylko jako dodatkowe zabezpieczenie. Po rekordowo długim oczekiwaniu na wyniki jesiennego głosowania pojawiły się wnioski o jego powtórzenie. PiS twierdził też, że są dowody na fałszowanie wyborów. Ostatecznie członkowie PKW podali się do dymisji.
- Głosy w polskim systemie wyborczym zawsze były i są liczone ręcznie, prawo nie przewiduje inaczej, system informatyczny jest wspierający. Członkowie komisji obwodowej wpiszą do systemu wartości i jeśli okaże się, że nie zgadzają się one z rzeczywistą liczbą wydanych kart, system to wykaże i trzeba będzie liczyć raz jeszcze - mówi Maria Kołtunowska. - Nie traktujemy jednak tego systemu jako ostatecznego wyznacznika - dodaje.
Po wyborach samorządowych PKW zapowiadała, że w głosowaniu na prezydenta system informatyczny będzie działał tylko w tle, a jeśli się sprawdzi, zostanie rozbudowany na wybory parlamentarne. Głosy nadal jednak będą liczone ręcznie, a system informatyczny ma działać tak jak do tej pory, czyli tylko wspomagająco. PKW nie udziela odpowiedzi na pytanie, ile czasu zajmie liczenie głosów.
Wiosną Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, z którego wynika, że Krajowym Biurze Wyborczym, które podlega PKW i odpowiada za organizację oraz przeprowadzenie wyborów, nie było długofalowych planów informatyzacji. Kontrolerzy orzekli, że przetarg na program obsługi wyborów był nierzetelny i stwarzał ryzyko korupcji.