Znów nad Polską zawiśnie pył saharyjski. Przyniesie jednak prawdziwy upał

Wraz z napływem ciepłego powietrza z obszaru zachodniej Afryki, do Polski dociera pył unoszony znad Sahary. Niebawem znów nie będziemy mogli cieszyć się czystym niebem, ponieważ nadciągające kolejne partie saharyjskiego piasku przykryją Słońce. Kiedy możemy spodziewać się ich przybycia?

Saharyjski pył
Saharyjski pył
Źródło zdjęć: © WP
oprac. MUP

Począwszy od niedzieli rano, od zachodu, przez Hiszpanię, Francję i Niemcy, do zachodniej części Polski dotrą pierwsze drobinki piasku z Sahary. Do poniedziałku rozprzestrzenią się one na cały kraj, utrzymując się aż do środy.

Największe stężenie pyłu spodziewane jest ponownie głównie w południowych regionach. Jednak tym razem ilość pyłu będzie mniejsza niż podczas Wielkanocy, co oznacza, że pokrycie nieba będzie mniej intensywne i może kilka promieni słonecznych się przez niego przebije.

Pył saharyjski przyniesie z sobą gorszą jakość powietrza, ale za to podaruje nam prawdziwe, wakacyjne temperatury. W okresie od niedzieli do wtorku termometry będą wskazywać temperaturę od 23 do 25 stopni, a na południu nawet powyżej 28 stopni. Istnieje możliwość, że będziemy świadkami pierwszego upału, jednak obecność pyłu może ograniczyć wzrost temperatury.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pył saharyjski wcale nie taki nadzwyczajny

Zjawisko, nazwane Kalimą, przenoszenia się pyłu saharyjskiego jest powszechnie znane od lat, zwłaszcza w rejonie południowej Europy.

W Polsce pył z Sahary dociera średnio kilkanaście razy w ciągu roku, więc nie jest to zjawisko, które budzi szczególne obawy. Czasami pył opada razem z deszczem i pozostaje niezauważalny. Oczywiście wpływają na to stężenie pyłu oraz inne czynniki atmosferyczne.

Źródło: Twoja Pogoda, Wiadomości WP, PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)