Znów czekają nas burze. "Będą podtopienia"
Dziś nastąpi zmiana pogody, znów zagrzmią burze. Możliwe są lokalne podtopienia. O tym co nas czeka w piątek i sobotę informuje Grzegorz Zawiślak, Polski Łowca Burz.
17.08.2017 | aktual.: 18.08.2017 14:22
Piątkowy wieczór i noc z piątku na sobotę znów będą niespokojne. Do Polski ponownie napłynie bardzo ciepła masa powietrza, a co za tym idzie, już jutro popołudniu możemy spodziewać się temperatur od 28 do 32 stopni Celsjusza. - Znad Niemiec, w ciągu dnia, napływać będzie zatoka niskiego ciśnienia wraz z chłodnym frontem atmosferycznym, a to sprzyjać będzie rozwojowi burz - poinformował nas Grzegorz Zawiślak z Polskich Łowców Burz. - Jutro popołudniu dotyczy to szczególnie Ziemi Lubuskiej, częściowo Dolnego Śląska, Pomorza zachodniego oraz Wielkopolski. W nocy, strefa konwekcyjna będzie dalej przemieszczać się w kierunku północno w kierunku województw kujawsko-pomorskiego oraz pomorskiego - dodał ekspert.
Czekające nas w najbliższej dobie zjawiska atmosferyczne nie będą już tak gwałtowne jak te w minionym tygodniu, choć z pewnością możemy spodziewać się silnych i ulewnych opadów deszczu. Miejscami możliwy jest też grad o średnicy nawet do 2 do 2 i pół centymetra i gwałtowne porywy wiatru.
- W sobotę strefa bardzo mocno rozgrzanej masy powietrza ograniczy się do Polski wschodniej i północno-wschodniej, oraz południowo-wschodniej - podaje dalej Zawiślak. - Tam, w godzinach około południowych i popołudniowych spodziewane są wzrosty temperatury maksymalnej od 30 do nawet 34 stopni Celsjusza, natomiast na zachodzie temperatury będą niższe nawet o kilkanaście stopni i wahać się będą od 17 do 20 stopni Celsjusza.
Jak poinformował Polski Łowca Burz, nad Polską wykształci się duży kontrast termiczny na stosunkowo małym obszarze i podwyższona możliwość rozwoju burz pojawi się właśnie w województwach północno-wschodnich, wschodnich, południowo-wschodnich oraz częściowo południowych. Ponownie głównym zagrożeniem będą ulewne opady deszczu i grad, miejscami od 2 do 3 centymetrów i silne porywy wiatru.
- Z biegiem dnia strefa konwekcyjna będzie przemieszczać się w kierunku wschodniej granicy i opuszczać powoli teren Polski - powiedział Zawiślak. - Pozostała część kraju będzie w strefie wyraźnie chłodniejszego polarno morskiego powietrza, dominować będzie duże zachmurzenie, będą także występować kolejne opady deszczu a miejscami lokalne burze termiczne, głownie na północnym zachodzie, zachodzie i południowym zachodzie kraju - dodał.
Warto także dodać, że w nocy znad obszaru Czech, na Dolny Śląsk będzie rozbudowywać się strefa umiarkowanych oraz dość silnych i jednostajnych opadów deszczu, które mogą być przyczyną lokalnych podtopień i wezbrań na rzekach. O zagrożeniu powodziowym nie ma jednak mowy.