Znaleźli pięć ciał. Prokuratura umorzyła śledztwo
Jest nowa decyzja po rodzinnym dramacie w Chodzieży. 41-latek zabił swoich rodziców, potem 38-letnią żonę i 4-miesięcznego syna, a następnie popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, dlaczego to zrobił. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu właśnie umorzyła sprawę.
Do tragedii doszło w kwietniu bieżącego roku w Chodzieży w województwie wielkopolskim. Dwa ciała odnalazł krewny, który nie mógł skontaktować się z bliskimi i przyjechał do miejsca ich zamieszkania. Wezwani przez mężczyznę policjanci znaleźli w domu kolejne trzy ciała, w tym zwłoki 4-miesięcznego dziecka.
- Śledczy ustalili, że w pierwszej kolejności dokonano czterokrotnego zabójstwa, a następnie sprawca tej zbrodni targnął się na własne życie. Ślady i dowody zgromadzone w sprawie, poddane szczegółowym badaniom, wykazały, że 41-letni sprawca tej tragedii, najpierw zabił swoich rodziców, a potem żonę i syna. Wszystkie ofiary zaatakował nożem - informuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak dodaje, wszystkie ofiary, poza dzieckiem, broniły się przed atakiem nożownika.
W czwartek rzecznik prasowy poznańskiej PO potwierdził, że śledztwo w sprawie rodzinnej tragedii z Chodzieży zostało umorzone. - 41-latek, odpowiedzialny za tę zbrodnię, zmarł od zadanej przez siebie rany ciętej szyi. Nie ustalono motywów jego działania - dodał prokurator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzina nie była znana policji i nie korzystała z pomocy społecznej. Małżeństwo z dzieckiem wprowadziło się do rodziców 41-latka kilka miesięcy przed tragedią - przypomina Radio Poznań.
Źródło: PAP, Radio Poznań