Znaleziono zwłoki 34 ofiar rebeliantów
Władze Iraku poinformowały w
niedzielę o znalezieniu w trzech różnych miejscach zwłok łącznie
34 osób, które zostały pojmane i następnie zastrzelone przez
rebeliantów.
W bagdadzkim Mieście Sadra - dzielnicy szyickiej biedoty - policja znalazła w płytkim grobie zwłoki 13 mężczyzn z zawiązanymi oczami i skrępowanymi na plecach rękami. Każde z ciał miało co najmniej trzy rany postrzałowe głowy. Większość ofiar stanowili ludzie młodzi - w wieku ok. dwudziestu kilku lat. Stan zwłok wskazuje, iż ludzi tych zamordowano nie wcześniej niż w sobotę wieczorem.
Jak poinformowało ministerstwo obrony Iraku, w sobotę w Ramadi w prowincji Anbar znaleziono dziesięciu zabitych żołnierzy irackich. Ich śmierć nastąpiła najprawdopodobniej dwa dni wcześniej. Położone 110 kilometrów na zachód od Bagdadu Ramadi jest jedną z głównych ostoi sunnickiego oporu zbrojnego.
W równie niespokojnej Iskandarii tuż na południe od Bagdadu natrafiono w niedzielę na zwłoki 11 mężczyzn, w tym trzech z odciętymi głowami. Jak ustaliła policja, co najmniej trzech z zamordowanych to iraccy żołnierze.
Poruszający się dwoma samochodami zamachowcy zastrzelili w niedzielę w Bagdadzie wyższego urzędnika ministerstwa przemysłu, pułkownika Dżasama Muhammeda al-Lahibiego, który był wcześniej funkcjonariuszem wywiadu. Al-Lahibi i jegi kierowca zginęli pod gradem kul, które wystrzelono do ich półciężarówki.