Znalezione przez ABW dokumenty nie były tajne?
Rzekome tajne dokumenty odnalezione podczas
przeszukania w domu jednego z członków komisji weryfikacyjnej
Leszka Pietrzaka, to odtajnione już materiały UB i SB, które
służyły mu do przygotowania pracy doktorskiej - informuje "Nasz Dziennik".
16.05.2008 | aktual.: 16.05.2008 04:59
W artykule "ABW czyta pracę doktorską Pietrzaka" gazeta donosi, że zabezpieczone przez Agencję dokumenty objęte klauzulą tajności, to pochodzące sprzed kilkudziesięciu lat materiały dotyczące rozpracowywania środowiska żołnierzy lubelskiej Armii Krajowej oraz zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Dziennik uważa, że przekonując media do tego, iż materiały te mają charakter tajny, prokuratura wprowadziła opinię publiczną w błąd.
"Pojawia się jednak pytanie - czy było to działanie celowe, czy też mamy do czynienia z dyletanctwem najpierw funkcjonariuszy ABW podległych Krzysztofowi Bondarykowi, a wreszcie nadzorującego śledztwo naczelnika Wydziału X Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej" - czytamy w "ND".
Według ustaleń gazety, zajęte i wyniesione z domu Pietrzaka kartoteki, nie były dokumentami funkcjonariuszy WSI, ale życiorysami działaczy podziemia niepodległościowego na Lubelszczyźnie.
Gazeta twierdzi, że Pietrzak złoży skargę na działanie ABW i będzie domagał się zwrotu historycznych dokumentów, które są mu niezbędne do pracy naukowej. (PAP)