PolskaZmiany w egzaminach maturalnych

Zmiany w egzaminach maturalnych

Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE) chce,
by od przyszłego roku w pierwszych dniach matur abiturienci
zdawali egzaminy obowiązkowe, a dopiero w następnych dniach
dodatkowe. Według dyrektora CKE, Marka Legutki, przyspieszyłoby to
sprawdzanie matur.

Zmiany w egzaminach maturalnych
Źródło zdjęć: © PAP

18.07.2006 | aktual.: 18.07.2006 15:33

Jak mówił Legutko na konferencji prasowej, oznacza to jednocześnie konieczność przygotowania dwóch różnych arkuszy egzaminacyjnych do tego samego przedmiotu, gdyż może on być przez jednego maturzystę zdawany jako obowiązkowy, a przez innego jako dodatkowy.

Maturzyści zdają pięć obowiązkowych egzaminów (ustnie: język polski i obcy; pisemnie: język polski i obcy oraz wybrany przedmiot), mogą także zdawać egzaminy dodatkowe (jeden lub dwa z przedmiotów do wyboru). Z danych CKE wynika że, w tym roku niewielu maturzystów zdawało dodatkowe przedmioty.

Legutko poinformował, że trwają prace nad koncepcją, aby maturzysta musiał wybrać, czy zdaje dany egzamin na poziomie podstawowym czy rozszerzonym. Obecnie abiturienci, zdający egzamin na poziomie rozszerzonym, muszą go zdawać także na poziomie podstawowym. Zdaniem Legutki, to również przyspieszy sprawdzanie matur.

Dyrektor CKE powiedział, że zwrócił się do ministra edukacji z prośbą o rozważenie możliwości rozdzielenia poziomów egzaminu już w najbliższym roku.

Według niego, gdyby taka zasada obowiązywała już w tym roku, zamiast 2,1 mln arkuszy egzaminacyjnych egzaminatorzy z okręgowych komisji egzaminacyjnych mieliby do sprawdzenia tylko 1,4 mln prac. Sprawdzanie prac zakończyłoby się wtedy w czerwcu, a w tym roku maturzyści musieli czekać na świadectwa dojrzałości aż do 11 lipca.

Dyrektor CKE, nie wyklucza, że "w okresie przejściowym" obok opcji "albo poziom podstawowy, albo poziom rozszerzony" maturzyści mieliby możliwość, tak jak obecnie, zdawania egzaminów na obu poziomach.

Jak wyjaśnił, przy zdawaniu egzaminu na poziomie rozszerzonym również obowiązywałaby zasada (tak jak obecnie przy egzaminach na poziomie podstawowym), że trzeba uzyskać co najmniej 30% możliwych do zdobycia punktów, by zdać egzamin. Obecnie przy zdawaniu egzaminu na poziomie rozszerzonym nie ma progu określającego, czy maturzysta zdał egzamin, czy nie - liczba uzyskanych punktów ma jednak znaczenie przy rekrutacji na uczelnie wyższe.

Według Legutki, wprowadzając zasadę "albo-albo", nie można w sposób prosty zastosować dotychczasowych warunków otrzymania świadectwa dojrzałości. Odwołując się do wyników tegorocznych matur poinformował, że w tym roku np. język polski na poziomie rozszerzonym zdawało 28% maturzystów, 13% z nich uzyskało wynik poniżej progu 30%matematykę na poziomie rozszerzonym zdawało 78% maturzystów (nie wszyscy obowiązkowo), progu 30% nie przekroczyło 38% zdających.

Dyrektor CKE dodał, że stąd wziął się pomysł, by każdy maturzysta, który zda co najmniej cztery z pięciu egzaminów maturalnych, z łącznym wynikiem egzaminu co najmniej 30% możliwych do uzyskania punktów - otrzymał świadectwo dojrzałości.

CKE chce także, aby w przyszłości informacje o wynikach egzaminów (podawane na świadectwach dojrzałości w procentach) były podawane na tle wyników, jakie uzyskali inni maturzyści w danym roku z danego przedmiotu. Ma to umożliwić porównywanie wyników matur w poszczególnych latach oraz między poszczególnymi przedmiotami.

Komisja proponuje także, by maturzyści mogli składać do końca grudnia roku poprzedzającego egzamin dojrzałości deklaracje, co chcą zdawać na maturze (obecnie mogą to robić do końca września).

Legutko dodał, że jest to część propozycji zmian w maturach, jakie CKE przygotowała w połowie maja na zlecenie resortu edukacji. Przesłano je wówczas do konsultacji ministrowi nauki i szkolnictwa wyższego oraz Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) i Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich (KRZaSP).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)