Zmiany przepisów złych na gorsze
Eksperci alarmują - Sejm, uchylając
kontrowersyjne przepisy o obejściu prawa podatkowego, zastąpił je
jeszcze gorszymi. Organy podatkowe nadal będą mogły uznać, że
podatnik tylko dla pozoru zawarł umowę. Co gorsza, wcale nie będą
musiały tego dowieść. To podatnik będzie musiał udowodnić, że nie
chciał oszukać fiskusa - ostrzega "Gazeta Prawna".
15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 07:14
Jeśli nowelizacja Ordynacji podatkowej wejdzie w życie w proponowanym kształcie od 1 września br., organy podatkowe zyskają potężną broń do walki z nieuczciwymi podatnikami. Przy okazji jednak można będzie zakwestionować prawie każdą umowę zawieraną przez podatnika. Do czego sprowadza się zasada obejścia prawa podatkowego? Do tego, że organy podatkowe mogą każdą umowę zakwestionować i ocenić po swojemu. Wtedy może się okazać, że np. umowa darowizny zawarta z matką jest w oczach fiskusa umową sprzedaży. Dla podatnika będzie to oznaczało konieczność zapłacenia wyższego podatku - podaje gazeta.
Nowe przepisy Ordynacji podatkowej sytuację podatników pogorszą. Przede wszystkim z ich treści nie wynika, że urząd będzie miał obowiązek udowodnić podatnikowi, że czynność była pozorna, czy też miała inny cel, niżby to wynikało z treści umowy. Jak wskazują eksperci, podatnik zostanie postawiony przed faktem dokonanym. To on będzie musiał bronić swoich racji - informuje "Gazeta Prawna".
Ale nie tylko to budzi sprzeciw specjalistów. Pytają też, kto ma orzekać, że nastąpiło obejście prawa podatkowego - sąd powszechny czy organ. Nie wiadomo także, jaka będzie relacja między wyrokiem sądu powszechnego i sądu administracyjnego, który będzie weryfikował zaskarżoną decyzję. Zwracają też uwagę na fakt, że postępowanie przed sądem powszechnym ciągnie się latami, a z ustawy znikła zasada wstrzymania z mocy prawa wykonania decyzji wydanej na podstawie zarzutu o obejście prawa podatkowego. Pozew do sądu powszechnego może stać się świetnym sposobem na hodowanie odsetek - podkreśla dziennik.
Jeśli dodać do tego fakt, że tylko od stycznia 2003 r. do końca kwietnia 2004 r. kwota związana z decyzjami dotyczącymi obejścia prawa podatkowego to blisko 0,5 mld zł (tylko na podstawie trzech decyzji dotyczących akcyzy do budżetu wpłynęło ponad 262 mln zł, a w sumie wydano w tym czasie 628 decyzji), można przyjąć, że jest się czego obawiać - czytamy w "Gazecie Prawnej". (PAP)