Zmiany obejmą 17 przedmiotów. Co czeka uczniów i nauczycieli?
Ministerstwo Edukacji Narodowej szykuje prawdziwą rewolucję. Zmiany obejmą nie tylko program nauczania. Zlikwidowany zostanie HiT, na jego miejsce wskoczy nowy przedmiot. Barbara Nowacka zdradziła też, co dalej z religią i etyką.
15.02.2024 | aktual.: 15.02.2024 10:10
W poniedziałek 19 lutego ruszą konsultacje Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie zmian, które mają zajść w szkołach od września. O tym, co czeka uczniów i nauczycieli w nowym roku szkolnym poinformowała ministra Barbara Nowacka na spotkaniu w Rzeszowie.
Resort edukacji jest otwarty na współpracę, a opinie o proponowanych zmianach mogą zgłaszać eksperci, nauczyciele, rodzice i uczniowie.
Nadesłane sugestie zostaną przeanalizowane. Po tym przygotowane zostaną propozycje rozporządzeń ministra, które trafią do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Zgodnie z planem, Nowacka ma je podpisać w czerwcu, tak żeby zaczęły obowiązywać w roku szkolnym 2024/2025.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadchodzi rewolucja?
Barbara Nowacka ujawniła, że planowane zmiany dotkną aż 17 przedmiotów. Ministra zaznaczyła, że tak głębokie zmiany dyktowane są troską o najmłodszych.
- Młodzież ma przeładowany program nauczania. Wyjęcie z podstawy programowej około 20 proc. pozwoli na dogłębne przerobienie całego materiału. Przy czym to nie jest tak, że nie można przerobić więcej. Jeżeli jest czas, są uczniowie chętni, jest przestrzeń, to nauczyciele mogą przerabiać według własnego programu. Natomiast podstawa ma być wspólna, spójna i dla wszystkich - mówiła w Rzeszowie.
Znika sztandarowy przedmiot Czarnka
To już przesądzone, od września z planów lekcji zniknie przedmiot Historia i Teraźniejszość, będący symbolem rządów Przemysława Czarnka. Zastąpi go wychowanie obywatelskie z elementami historii współczesnej, nie wiadomo jeszcze, jak będzie nazywał się nowy przedmiot.
Poważne zmiany czekają też przedmioty religia i etyka. - Uczeń może wybrać jeden przedmiot, drugi, albo nie wybrać żadnego, co powoduje, że świadectwa stają się nieporównywalne. Stąd propozycja ministerstwa, żeby te przedmioty nie były wliczane do średniej - mówiła Nowacka.
Ministra przyznała, że aktualnie nie są prowadzone konsultacje z Episkopatem w kwestii ograniczenia ilości lekcji religii w szkołach, jednak nie wyklucza żadnego scenariusza. - Nie wykluczamy żadnego wariantu, ale to wymaga decyzji koalicyjnej, w którym kierunku zmierzamy - stwierdziła ministra edukacji.