PolskaZmiany na liście leków refundowanych

Zmiany na liście leków refundowanych

Na obowiązującej od czwartku nowej liście leków refundowanych wielu pacjentów nie znajdzie dotychczas zażywanych medykamentów. Jeśli chorzy nie zmienią swoich przyzwyczajeń i nie wybiorą tańszych odpowiedników, wydadzą w tym roku o 86 milionów złotych więcej niż w ubiegłym.

Zmiany na liście leków refundowanych
Źródło zdjęć: © Głos Wielkopolski

01.03.2007 09:10

Zenon Kwiatkowski choruje na serce. Miesięcznie na leki wydaje 120 złotych. Jeśli od marca nie zdecyduje się na tańsze odpowiedniki, w aptece będzie zostawiał kilkakrotnie wyższą kwotę. Nikt mnie nie poinformował o podwyżce, nie wiedziałem, że moje leki zdrożeją – skarży się Zenon Kwiatkowski. Nie będzie mnie stać na tak drogie leki, tym bardziej że moja żona również wydaje w aptece 80 złotych miesięcznie. Mam nadzieję, że tańsze odpowiedniki nie będą gorsze. – To nie jest podwyżka cen – zastrzega Paweł Trzciński, rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia. To zmiany na liście leków refundowanych, na której znalazły się tańsze medykamenty. Pacjenci na tym nie stracą, wbrew temu, co próbują im wmówić firmy farmaceutyczne, które chcą, aby leki nieumieszczone na liście zostały szybko wykupione.

Dla jednych drożej, dla innych taniej

Zmiany odczują przede wszystkim pacjenci cierpiący na choroby krążenia, nadciśnienie i podwyższony poziom cholesterolu. Zdrożeją także niektóre leki stosowane w leczeniu chorób nowotworowych. Za kosztujący dotychczas 3,20 zł durogesic (lek w plastrach uśmierzający ból)
będzie trzeba zapłacić prawie 60 zł. Pacjenci raczej nie powinni stracić, gdyż w miejsce leków, które zniknęły z listy pojawiają się ich odpowiedniki– przekonuje Hanna Jankowiak-Gracz, rzecznik prasowy Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej w Poznaniu. Zamiast durogesicu cierpiący na choroby nowotworowe mogą wybrać fentahexal, który kosztował będzie 3,20 zł.

Zmiany na liście można podzielić na trzy kategorie– tłumaczy Alicja Glinka, farmaceutka. Pierwsza to wycofanie leków, które praktycznie już nie są stosowane, jak na przykład małe dawki sortisu obniżającego poziom cholesterolu. Na listę trafił za to częściej przepisywany sortis 80. Kolejne zmiany dotyczą zastąpienia leków oryginalnych tańszymi generykami oraz umieszczenie na liście całkiem nowych pozycji.

Za leki przeciwzakrzepowe, których głównym składnikiem jest klopidogrel, pacjenci do tej pory płacili 250 złotych za opakowanie – wyjaśnia Glinka. Teraz zapłacą 130 złotych. Zyskają także cierpiący na jaskrę. Na listę trafiły preparaty stosowane w tej chorobie, które do tej pory były pełnopłatne. Za xalatan pacjent zapłaci 15,38 zł, a nie jak do tej pory – 94. Z 87 zł do 15,53 spadnie cena innych kropli – azoptu.

Bez patentu też dobre

Generyki pojawiają się, kiedy wygasa umowa patentowa dużych koncernów na produkcję leków oryginalnych – tłumaczy prof. Tomasz Siminiak, kardiolog. Wtedy firmy specjalizujące się w odtwórczej produkcji leków, wykupują patent i mogą produkować ten sam specyfik. On w niczym nie różni się od oryginalnego. Badania poprzedzające wyprodukowanie leków kardiologicznych to koszt rzędu setek milionów dolarów. Tylko największe koncerny stać na takie wydatki. Dlatego nowe, oryginalne leki są tak drogie. Inna sytuacja jest w przypadku leków stosowanych w chorobach nowotworowych. W kardiologii nowe odkrycia zdarzają się coraz rzadziej, tymczasem w onkologii, w momencie wpisywania starszego leku na listę, pojawia się nowy specyfik, który dawałby chorym większe szanse na wyleczenie. Dawałby, gdyby wcześniej został umieszczony na liście leków refundowanych.

W sobotnim dodatku „Głosu Wielkopolskiego” – „Na zdrowie” – opublikujemy listę leków refundowanych obowiązujących od 1 marca 2007 roku. Podamy nowe ceny i zamienniki medykamentów.

Marta Ciemnoczołowska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)