Pentagon zdecydował. 1,5 tys. żołnierzy trafi na granicę
Szef Pentagonu Lloyd Austin zatwierdził we wtorek wysłanie 1,5 tys. żołnierzy na granicę z Meksykiem, by wspomóc pracujących tam funkcjonariuszy służb granicznych. Ma to związek z nadchodzącym złagodzeniem restrykcji na granicy wprowadzonych podczas pandemii COVID-19.
Jak poinformował rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder, żołnierze mają zostać wysłani na 90 dni, by "wypełnić krytyczne luki". Mają się zajmować monitorowaniem granicy, wprowadzaniem danych i wsparciem pracowników magazynów.
Z kolei rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre przekazała wcześniej, że wojskowi będą się zajmować "obowiązkami administracyjnymi", by odciążyć funkcjonariuszy CBP (Urząd Celny i Ochrony Granic - red.) i nie będą uczestniczyć w działaniach służb na samej granicy, ani wchodzić w kontakt z migrantami. Na granicy działa już 2,5 tys. żołnierzy oraz teksańska Gwardia Narodowa.
Wysłanie dodatkowego kontyngentu żołnierzy ma związek z planowanym na 11 maja końcem restrykcji wprowadzonych na granicy w związku z pandemią COVID-19. Zasady te pozwalały m.in. na szybkie zawracanie nieuprawnionych migrantów do Meksyku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: 13-latek nagle chwycił za kierownicę autobusu. Dramatyczny moment w USA
Waszyngton uszczelnia granice. Szereg zmian
Administracja USA ogłosiła wcześniej nowe kroki, by ograniczyć nielegalną imigrację, m.in. ustanawiając dodatkowe ośrodki przetwarzania wniosków imigracyjnych w krajach Ameryki Łacińskiej, zwiększenie możliwości legalnej migracji oraz przyspieszanie deportacji nielegalnych migrantów.
Mimo to, władze oczekują, że po zniesieniu pandemicznych restrykcji dojdzie do znacznego zwiększenia napływu nieudokumentowanych migrantów. Szacuje się, że może to być nawet 10-13 tys. osób dziennie.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP