Rosjanie ponoszą fiasko. "Musieli uciekać ze swoich pozycji"

"Siły rosyjskie przemieszczają wojska w pobliże Biłohoriwki i ostrzeliwują okoliczne miejscowości, ale nie udaje im się przesunąć od strony Lisiczańska na Siewiersk" - przekazał szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj na Telegramie.

Wojna w Ukrainie. Siłom rosyjskim nie udaje się przesunąć od strony Lisiczańska na Siewiersk
Wojna w Ukrainie. Siłom rosyjskim nie udaje się przesunąć od strony Lisiczańska na Siewiersk
Źródło zdjęć: © FORUM | Stanislav Krasilnikov / TASS / Forum

"Oni do dziś żyją myślami o tym, jak na początku marca zajęli większą część obwodu. Ale (…) jak tylko Siły Zbrojne Ukrainy wykonały solidne umocnienia obronne, to szybkie natarcie dobiegło końca. W ciągu czterech miesięcy Rosjanie posunęli się o kilka kilometrów, przyjmując taktykę niszczenia miast" - napisał Hajdaj.

Zmasowany ostrzał nic nie dał. "Musieli uciekać"

"Tylko w ciągu ostatniej nocy wojska rosyjskie przeprowadziły siedem ostrzałów artyleryjskich i cztery ataki rakietowe" - podał Hajdaj.

Według niego strona rosyjska nie chce przyjąć do wiadomości obecnej sytuacji. "Na przykład wczoraj, gdy w pobliżu Zołotariwki okupanci trafili pod ostrzał naszej artylerii i musieli uciekać ze swoich pozycji. Nie powiódł się także ich atak na Werchniokamjanske" - zaznaczył Hajdaj.

"Tak więc wszystkie ich próby przesunięcia się od strony Lisiczańska na Siewiersk dzięki ukraińskim obrońcom na razie załamują się" - podsumował.

Zobacz też: Dymisja Borisa Johnsona. To może wpłynąć na pomoc Ukrainie

Sztab Generalny Ukrainy: intensywne ostrzały na kierunku słowiańskim

Tymczasem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w niedzielę na Facebooku, że Rosjanie ostrzeliwali ogniem artyleryjskim okolice 10 miejscowości na kierunku słowiańskim.

Atak prowadzono m.in. w okolicach Dołyny, Mazaniwki, Bohorodycznego, Andrijiwki i Krasnopola. Rosyjski zwiad bojem w okolicach Dołyny nie powiódł się i siły rosyjskie się wycofały.

Na kierunku charkowskim wysiłki wojsk rosyjskich skupiały się na tym, by nie dopuścić do przesuwania się sił ukraińskich. Ostrzeliwano z artylerii okolice Charkowa, a także wielu innych miejscowości, w tym Iwaniwki, Dementijiwki i Rubiżnego. Z terytorium obwodu biełgorodzkiego w Rosji zaatakowano Charków rakietą manewrującą Iskander.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie