Zmasowany atak Rosji. Poderwano kilkanaście bombowców
Nad ranem Rosja przeprowadziła zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. W powietrzu było 11 bombowców Tu-95. Pojawiły się doniesienia o wystrzeleniu 12 pocisków manewrujących Ch-101. Inne źródła mówiły z kolei, że wystrzelono "dziesiątki" rakiet. Atakowano głównie infrastrukturę energetyczną. Przez kilka godzin w wielu miastach nie było prądu.
28.11.2024 09:08
W Odessie, Łucku, Charkowie i Krzywym Rogu w godzinach porannych były słyszalne odgłosy silnych eksplozji. Wedle doniesień rosyjskie rakiety spadły też na Iwano Frankowsk leżący około 130 kilometrów od Polski oraz cele w obwodzie lwowskim.
- Rosjanie kontynuują swoją taktykę terroru. Zgromadzili zapasy rakiet do ataków na ukraińską infrastrukturę, do działań wojennych przeciwko ludności cywilnej podczas mrozów, podczas zimy. Pomagali im w tym ich szaleni sojusznicy, w szczególności z Korei Północnej - powiedział szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
- Teraz Rosjanie prowadzą kombinowany ostrzał kraju. Walczą nawet z dziećmi. Ukraina ma czym odpowiadać - dodał.
Ukraina bez prądu. Awaryjne wyłączenia po ataku Rosji
W związku z atakami w całym kraju miały miejsce awaryjne wyłączenia prądu. - Po raz kolejny energetyka znalazł się pod zmasowanym atakiem wroga.
Operator systemu przesyłowego, Ukrenerho, w trybie pilnym wprowadził awaryjne wyłączenia zasilania - przekazał w mediach społecznościowych minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Przeczytaj też: