Zmarły podczas 31. finału WOŚP sportowiec osierocił chorego syna

Znany w regionie piłkarz i trener, 46-letni Dariusz Szczepaniak zmarł nagle podczas turnieju piłkarskiego w ramach 31. finału WOŚP. Za tą tragedią kryje się inny dramat. W domu czekał na niego ciężko chory syn Miłosz - poinformowała na swojej stronie Fundacja Siepomaga, która zainicjowała zbiórkę pieniędzy na rehabilitację chłopca.

Tata chorego Miłoszka zmarł podczas charytatywnego meczu
Tata chorego Miłoszka zmarł podczas charytatywnego meczu
Źródło zdjęć: © siepomaga.pl | siepomaga.pl

Do zdarzenia doszło w niedzielę w Zespole Szkół nr w Ostrzeszowie w Wielkopolsce.

Tego dnia, z okazji 31. finału WOŚP, rozgrywany był halowy turniej piłki nożnej drużyn amatorskich. Podczas finałowego meczu piłkarz Dariusz Szczepaniak nagle stracił przytomność. Na miejsce zdarzenia zostały wezwane służby ratunkowe. Mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować.

- Nie możemy uwierzyć w tę stratę dla całej lokalnej społeczności. Był naszym wychowawcą, mentorem piłkarskim i przede wszystkim dobrym kolegą. Swoją pracą ukształtował setki młodych mieszkańców naszego powiatu. Zapamiętamy go jako niezwykle serdeczną osobę, otwartą na innych, solidną i wytrwałą w dążeniu do założonych celów - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych burmistrz Ostrzeszowa, Patryk Jędrowiak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Akademia Piłkarska Ostrzeszów, której założycielem był Dariusz Szczepaniak, odwołała półkolonię, która miała się rozpocząć w poniedziałek podczas rozpoczynających się ferii zimowych.

- Dariusz odszedł i tego nie można odwrócić. Na świecie został jego chory synek, który tak bardzo potrzebował taty. Miłosz urodził się z wadą centralnego układu nerwowego, wadą genetyczną oraz obniżonym napięciem mięśniowym - poinformował.

Podkreślano, że dla mężczyzny chory syn był całym światem i być może dlatego, że znał realia, w jakich żyje chore dziecko, nigdy nie odmawiał pomocy i brał udział w wielu akcjach charytatywnych.

Poinformowano, że chłopiec wymaga kosztownej rehabilitacji. Do tej pory rodzice walczyli o syna - teraz została tylko matka.

- Turnusy rehabilitacyjne to dla chłopca jedyna forma leczenia, a każdy z nich to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych. Dzisiaj, w obliczu tej wstrząsającej historii potrzebujemy wielkiej mobilizacji, by zrobić to, czego nie zdążył Darek. Musimy zebrać jak największą ilość środków, które zostaną przeznaczone na leczenie - poinformowano na stronie zbiórki pn."Tragedia podczas finału WOŚP! Tata chorego Miłoszka zmarł podczas charytatywnego meczu".

(PAP) Ewa Bąkowska bak/ akub/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)