Zmarły dwie Polki ranne w zamachach

Ambasada nie potrafi powiedzieć z całą pewnością, ilu Polaków ucierpiało w czwartkowych zamachach, ani ilu pozostaje nadal w szpitalach. Listy zabitych są wciąż aktualizowane. Ze szpitala wyszła już część lżej rannych, na listach udostępnianych przez szpitale pojawiają się za to nowe nazwiska - wyjaśniono w polskiej placówce.

Wiadomość o dwóch zmarłych, które miały polskie obywatelstwo, jest już zweryfikowana. Jedną z kobiet zidentyfikowała rodzina. O drugiej poinformowała policja, a rodzina jest w drodze na identyfikację.

Jeśli chodzi o rannych, to ambasada nie ma informacji, ile jest wśród nich kobiet, a ilu mężczyzn. Wie na pewno, że jednym z ciężko rannych jest mężczyzna, o którym otrzymała wiadomość jako o pierwszym Polaku przyjętym do szpitala.

Wcześniej ambasada podawała, że wśród rannych jest siedmiomiesięczna dziewczynka w stanie ciężkim.

Nie wiadomo, w jakim wieku są poszkodowani Polacy. Przypuszczalnie są to ludzie młodzi, ponieważ taka jest tutejsza Polonia. Zazwyczaj są to polscy obywatele przebywający dłużej w Hiszpanii.

Nowe informacje o polskich ofiarach zamachów w Madrycie powinny się znajdować na stronie internetowej ambasady (www.polonia.es), gdyż jest ona aktualizowana na bieżąco. Jednak spore zainteresowanie internautów sprawia, że nie sposób się już na nią dostać.

Władze hiszpańskie obiecały wydawanie na bieżąco komunikatów o ofiarach zamachów. Na razie jednak nie zidentyfikowano kilkudziesięciu ciał; identyfikacja może się przeciągnąć, gdyż wiele z nich jest w złym stanie.

Listę rannych przebywających w szpitalach można obejrzeć na stronach internetowych hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (www.mir.es/atentadomadrid/heridoshospitales.htm).

Ewentualne informacje o osobach poszukiwanych można uzyskać pod numerem telefonu 0034-915867000. Telefony do konsulatu polskiego w Madrycie: 0034-913736049, 0034-913736605, 0034-913769553.

Informacje o Polakach wśród ofiar zamachów polscy dyplomaci czerpią nie tylko od władz hiszpańskich. Pozostają w stałym kontakcie z przedstawicielami polskiego środowiska w podstołecznej miejscowości Alcala de Henarese, oddalonej 35 km od Madrytu.

Mieszka tam kilka tysięcy Polaków, a także wiele osób z innych krajów Europy Wschodniej. Jeden z pociągów, które stały się celem zamachów, jechał właśnie z Alcala de Henarese do Madrytu, dokąd wielu naszych rodaków dojeżdża do pracy.