Zmarło niemowlę porzucone na polu. Policja zatrzymała matkę
Nie żyje miesięczna dziewczynka, którą we wtorek odnaleziono na polu w Piotrkowie Kujawskim. Dziecko trafiło do lekarzy w stanie skrajnego wychłodzenia i z obrażeniami. Prawdopodobnie zostało porzucone przez matkę.
Kobieta, która znalazła dziecko, zabrała je do domu i wezwała pogotowie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnym i skrajnie wychłodzonym niemowlaku tuż po godz. 5 rano.
Karetka zabrała miesięczną dziewczynkę do szpitala w Toruniu, ale nie udało się jej uratować. Zmarła we wtorek ok. godz. 13.
- 36-letnia matka została zatrzymana. Była trzeźwa. Trwają czynności z jej udziałem - powiedział asp. szt. Marcin Krasucki z Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie w rozmowie z polsatnews.pl.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób miesięczne dziecko znalazło się poza domem. Jak podaje RMF FM, to matka wyniosła dziecko na pole i tam zostawiła. Miała je także podduszać, a nawet rzucać nim o ziemię. Z nieoficjalnych informacji wynika że, kobieta cierpiała na depresję. Będzie to badać policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Radziejowie.
Źródło: polsatnews.pl/RMF FM