Zmarła kobieta, którą podpalił w sierpniu mąż. Miała poparzone 73 proc. ciała
• Kobieta, którą w sierpniu podpalił mąż zmarła w szpitalu
• Ofiara miała poparzone 73 proc. ciała
• Mężczyzna w trakcie ataku miał 1,5 promila alkoholu we krwi
Zmarła mieszkanka Wolbromia, którą w sierpniu miał oblać benzyną i podpalić jej mąż. Mężczyzna może usłyszeć dużo poważniejsze zarzuty niż te, które postawiono mu dotychczas jeśli okaże się, że kobieta zmarła w wyniku poniesionych obrażeń.
Jak informuje tvn24.pl, dotychczas oskarżono mężczyznę o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie ciężkich obrażeń ciała u jego żony a także podpalenie i narażenie na utratę życia i zdrowia dzieci, które znajdowały się wówczas w mieszkaniu.
Kobieta miała poparzone 73 proc. ciała. W momencie zdarzenia, dzieci kobiety próbowały jej pomóc i ugasić ogień wodą, jednak ojciec zastawił wejście do pokoju w którym znajdowała się 37-latka. Gdy rodzeństwu udało się dostać do sypialni kobieta była już cała w płomieniach. Dopiero chwilę później udało się uciec z domu całej trójce. Wtedy na miejsce przybyła straż pożarna i pogotowie. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie po ponad dwóch miesiącach walki o życie zmarła.
Mężczyznę zbadano alkomatem. W chwili zdarzenia miał 1,5 promila alkoholu. Do żadnego z postawionych mu zarzutów się nie przyznał. Za tydzień prokuratura otrzyma wynik sekcji zwłok ciala 37-latki.