Zmarł mężczyzna, któremu odmówiono badań
Lekarze w więziennym szpitalu odmawiali choremu na białaczkę specjalistycznych badań. Mężczyzna zmarł kilka dni po wyjściu z aresztu - pisze "Rzeczpospolita".
31.07.2006 | aktual.: 31.07.2006 06:24
Wojciech Banaś, notariusz z Tarnowskich Gór, rok temu stracił prawo wykonywania zawodu. Powód: skargi, które wpływały na niego do katowickiej Rady Notarialnej. W lutym tego roku prokuratura postawiła mu kilka zarzutów, m.in. działania na szkodę Nadwiślańskiej Spółki Węglowej, przywłaszczenia porsche wartego około 300 tys. złotych, ukrywania dokumentów i wykonywania zawodu notariusza, chociaż nie miał już do tego prawa.
W czasie zatrzymania przez policję Banaś powiedział, że jest bardzo chory - był po przeszczepie szpiku, leczył białaczkę. Pokazał plik zaświadczeń z Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Kiedy lekarze w areszcie zobaczyli, że jest chory na białaczkę, stwierdzili, że nie można go zatrzymać. Ale zaraz zaświadczenie o możliwości zatrzymania wydał inny doktor- mówi mecenas Marek Augustynowicz, adwokat Banasia.
Prokurator zdecydował, że areszt jest niezbędny, bo podejrzany może uciec albo utrudniać śledztwo. 9 lutego Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach aresztował Wojciecha Banasia na trzy miesiące.
Banaś wprost z sądu trafił do szpitala więziennego w Bytomiu. Adwokat twierdzi, że Banasiowi w areszcie zrobiono jedynie badania krwi, zamiast wymaganych w czasie leczenia białaczki specjalistycznych badań szpiku kostnego. Tymczasem prokuratura uparcie sprzeciwiała się uchyleniu aresztu. Sąd przedłużył areszt o kolejne 3 miesiące, do sierpnia. Nie ma zagrożenia dla zdrowia podejrzanego i może on przebywać w areszcie śledczym - wyjaśniał prokurator Adam Siwoń.
Sąd Okręgowy w Gliwicach wypuścił jednak Banasia z aresztu. Stało się to 16 maja. Wcześniej ze stanowiska odszedł szef prokuratury w Tarnowskich Górach Norbert Brząkała. Sędziowie przyznali, że dalszy pobyt w areszcie ciężko chorego nie ma sensu. Dwa tygodnie później Banaś zmarł na białaczkę. (PAP)