PolskaZmarł Jan Kaczmarek, współtwórca kabaretu Elita

Zmarł Jan Kaczmarek, współtwórca kabaretu Elita

We Wrocławiu zmarł znany satyryk, autor piosenek Jan Kaczmarek, współtwórca m.in. kabaretu Elita. Miał 62 lata. Od kilku lat walczył z ciężką chorobą.

Zmarł Jan Kaczmarek, współtwórca kabaretu Elita
Źródło zdjęć: © PAP

14.11.2007 | aktual.: 14.11.2007 21:57

Jan Kaczmarek urodził się 6 czerwca 1945 r we Lwówku Wielkopolskim. Jak sam napisał w życiorysie umieszczonym na jego stronie internetowej, przyszedł na świat "na Kresach Zachodnich II Rzeczypospolitej, w jednym z najmniejszych miasteczek w Wielkopolsce, leżącym przy trasie E4 - międzynarodowym szlaku komunikacyjnym Wschód-Zachód".

W odległych o 8 km od Lwówka Pniewach zdobył wykształcenie średnie i w 1963 r. zdał maturę. Studia ukończył na Politechnice Wrocławskiej, na wydziale elektroniki. W czasie studiów we Wrocławiu w 1969 r., wraz z Tadeuszem Drozdą i Jerzym Skoczylasem, założył kabaret Elita.

Po latach tak napisał o swojej edukacji: "Na wykształceniu średnim byłaby się skończyła moja edukacja, gdyby nie ingerencja wuja Leona Łeszyka, wrocławskiego pioniera, jednego z dyrektorów Elwro. To on namówił mnie, żebym pojechał do Wrocławia i zdawał egzamin wstępny na Politechnikę. Pojechałem i zdałem egzamin, stając się jesienią 1963 roku studentem pierwszego roku wydziału łączności, potem elektroniki Politechniki Wrocławskiej. Tu zetknąłem się z Tadeuszem Drozdą - studentem wydziału elektrycznego, z którym razem, około roku 1970, założyliśmy Kabaret Politechniki Wrocławskiej Elita".

Kabaret Elita pierwsze sukcesy odniósł na studenckich festiwalach artystycznych FAMA w Świnoujściu, zdobywając tam w latach 1970-72 nagrody w turniejach kabaretów o Trójząb Neptuna.

Dwa pierwsze programy Elity to "Sprasowane twarze" (1969) i "Kadroskop" (1970). Trzeci program, "Czym kurna chata bogata" (1971), to początek zawodowej działalności kabaretu. Za tytułową piosenkę tego programu kabaret otrzymał główną nagrodę na Festiwalu Polskiej Piosenki Opole '71.

W latach 70. i 80. Kaczmarek współpracował z twórcami programu rozrywkowego Polskiego Radia Wrocław "Studio 202". Znany był również z programów satyrycznych emitowanych na antenie III Programu Polskiego Radia - "60 minut na godzinę" i "Powtórka z rozrywki" - oraz z cyklu skeczy nagrywanych razem z Ewą Szumańską pt. "Z pamiętnika młodej lekarki".

Kaczmarek napisał ponad 200 piosenek ( m.in. "Kurna chata", "Zerowy bilans czyli pero, pero", "Czego się boisz głupia", "Oj naiwny", "Do serca przytul psa" (zobacz w serwisie mp3 Wirtualnej Polski). Do jego tekstów muzykę pisało wielu kompozytorów, m.in. Włodzimierz Plaskota, Bogusław Klimsa, Marek Materna, Zbigniew Karnecki.

Kaczmarek wraz z kabaretem Elita wielokrotnie koncertował za granicą, m.in. dla Polonii w USA, Australii czy Republice Południowej Afryki. Oprócz występów z kabaretem Kaczmarek koncertował również m.in. z Ewą Bem, Andrzejem Jagodzińskim, Zdzisławą Sośnicką, Stefanem Friedmanem, Krzysztofem Jaroszyńskim, Wiktorem Zborowskim.

W latach 90. współpracował też ze Zbigniewem Lesieniem i jego kabaretem Europa, Ewą Kuklińską, Piotrem Fronczewskim. Efektem współpracy był m.in. wystawiony w teatrze w Kaliszu spektakl autorski Jana Kaczmarka "Fin de siecle", będący zbiorem refleksji autora nad końcem XX wieku, czy goszczący na estradach polskich i zagranicznych spektakl "Europa".

W 2006 r. w teatrze Ateneum w Warszawie Adam Opatowicz i Andrzej Poniedzielski przygotowali spektakl "Album rodzinny", składający się z piosenek Jana Kaczmarka w bardzo interesujących interpretacjach, przeplatanych komentarzami Poniedzielskiego. Kaczmarek jest też autorem kilku książek i śpiewników, m.in. "Elita, moje życie - moja przygoda", "Kurna Chata", "Co za czasy - piosenki kabaretowe".

Jak mówi współtwórca kabaretu Elita, Jerzy Skoczylas, wiadomość o śmierci artysty niestety nie była dla bliskich mu wielkim zaskoczeniem, ponieważ chorował on od kilku lat na chorobę Parkinsona i był w ciężkim stanie. (ap,bart)


Jerzy Skoczylas: Zwykle po czyjejś śmierci używa się słów bardzo górnolotnych, ale w tym przypadku to nie jest przesada. Był to wybitny poeta i kompozytor, o czym świadczy chociażby ponadczasowość jego utworów, które do dziś grane są przecież w stacjach radiowych, a także ciągle wykonywane przez nasz kabaret. Dziś coraz mniej autorów pisze tak jak on. Teksty Jana mają wielką wartość ze względu na treść i wyjątkowy klimat, jemu podczas tworzenia zawsze o coś chodziło. Moja ocena może nie być obiektywna, ponieważ byliśmy ze sobą blisko, pewnie patrzę na niego inaczej. Wspólnie bawiliśmy się na weselach czy chrzcinach, że nie wspomnę o wspólnie przemierzonych kilometrach. Ale pewien jestem, że strata po Janie Kaczmarku jest ogromna i niepowetowana.

Jan Pietrzak: Miał w sobie dużo ciepła, niezależnie od ostrego spojrzenia. Był kimś naprawdę ważnym na polskiej scenie artystycznej. Elita, wraz z kabaretami TEY, Salonem Niezależnych i Pod Egidą, wywarła wielki wpływ na polską rzeczywistość lat 70. Te kabarety zabierały głos na najważniejsze tematy związane z ówczesną rzeczywistością. Wtrącały się w sprawy publiczne, operując językiem aluzji, językiem ezopowym. Kaczmarek miał wspaniałą umiejętność posługiwania się językiem, który doskonale rozumiała publiczność, lecz niekoniecznie cenzura. Był nie tylko ironistą. Także niezwykle ciepłym człowiekiem, dobrym kolegą.

Jacek Fedorowicz: Twórczość Kaczmarka była w latach 70. nowatorska - z jednej strony była bardzo osobista, z drugiej zaś dotyczyła spraw, którymi ludzie byli zainteresowani. Radiowe felietony Kaczmarka były bardziej szczere i autentyczne również z powodu jego nienajlepszej dykcji. Był prekursorem nowego typu piosenki, która była niedościgłym wzorem i która panowała na antenie Trójki pod koniec lat 70. Miał ogromne poczucie odpowiedzialności za to, co robi przed publicznością. Chciał przychylić jej nieba. Często mimo braku wolnych terminów, przyjmował zaproszenia do występów w każdym miejscu, nie chcąc zawieść słuchaczy.

Andrzej Rosiewicz: Jan Kaczmarek był człowiekiem wielkiej dobroci i wielkiej łagodności. Najlepiej charakteryzuje go tekst, który sam przed laty napisał: "Do serca przytul psa, weź na kolana kota, weź lupę, popatrz - pchła! Daj spokój, pchła to też istota". Był symbolem dobroci i ducha Bożego. Gdybym miał obsadzić kogoś w roli dobrego zakonnika, na pewno wybrałbym właśnie jego. Kaczmarek charakteryzował się także niezwykłą wyobraźnią kabaretową. Cechowały go też urok osobisty i, tak rzadko dziś spotykana, nieśmiałość. Wspominam go z wielkim sentymentem i żałuję, że w tym często nienawistnym i powierzchownym świecie, jaki teraz mamy, odchodzi ktoś tak dobry i głęboki jak Jan Kaczmarek. Zapamiętam go jako spokojnego, cichego, uśmiechniętego i dobrotliwego człowieka, który wysoko cenił poczucie humoru i sam je prezentował.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)