Złoty pociąg w Lubaniu? Rozkopują kompleks militarny
Pod wzgórzem Kamienna Góra w Lubaniu znajduje się podziemny kompleks militarny. Od 1945 roku nikt nie był w jego magazynach. Poszukiwacze złotego pociągu mają nadzieję, że to właśnie tam go znajdą. Legendy pociągu sięga końca okresu II wojny światowej.
Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Górnych Łużyc prowadzą teraz zaawansowane prace poszukiwania "złotego pociągu". Od lat zajmują się oni tajemnicami Kamiennej Góry.
- Ten obiekt jest zagadkowy. Do dziś nie wiadomo, po co drążono tunel. Jeśli Niemcy cokolwiek w nim zostawili, to na pewno nie po to, żeby się tym chwalić. Mamy kilka wskazówek, sugerujących, że coś zostało tam ukryte, bo wejścia są dobrze pozabezpieczane. Myślę, że komuś zależało na tym, żeby tu wrócić - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Sebastian Terenda, który stoi na czele poszukiwań.
Historia "złotego pociągu"
Historia "złotego pociągu" dotyczy czasu między listopadem 1944 r., a końcem stycznia 1945, kiedy to maszyna miała wyruszyć z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha. Na dworzec w Wałbrzychu pociąg jednak nigdy nie dotarł. Ma on zawierać złoto, kosztowności oraz dzieła sztuki zrabowane przez nazistów w Polsce i Związku Radzieckim czy też tajne archiwa III Rzeszy.
Do dziś pomimo wykopów w kilku miejscach w Polsce, eksploratorom nie udało się znaleźć ani pancernego składu, ani tunelu, ani zasypanego torowiska, w którym rzekomo miał być ukryty legendarny "złoty pociąg".
Bez szczepień na COVID ani rusz? Ministerstwo Zdrowia o "brutalnej prawdzie"
Poszukiwania "złotego pociągu" w Lubaniu
Stowarzyszenie poprosiło o pomoc górników z KGHM, która wsparła prace również finansowo, wpłacając 100 tys. zł. Plan zakłada bowiem, że w przyszłości Kamienna Góra może otworzyć swoje tajemnice dla turystów. Prace wsparł burmistrz Lubania, także kwotą 100 tys. zł, mimo to poszukiwacze potrzebują dodatkowych pieniędzy. W związku z tym na Facebooku rozpoczęto licytację, z której dochody będą wykorzystane do dalszych poszukiwań "złotego pociągu".